Niedziela, 5 maja
Imieniny: Ireny, Waldemara
Czytających: 10976
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Piątek, 14 lipca 2023, 16:28
Aktualizacja: 16:30
Autor: Książnica Karkonoska
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Książnica Karkonoska
Wielu z nas w czasie wakacji jest mniej zabiegana. To dobry czas, by sięgnąć po książki. Co tym razem proponują panie bibliotekarki z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej? O tym piszą w swoich recenzjach. Zapraszamy do lektury.

Śmierć w cichym zakątku życia. Oliver Bottini

Co wiecie o współczesnej Rumunii? Jeżeli tak jak ja - niewiele, to powieść mało znanego u nas niemieckiego pisarza jest świetną okazją, żeby choć trochę nadrobić zaległości i jednocześnie rozbudzić w sobie zainteresowanie. Za „Śmierć w cichym zakątku życia” Oliver Bottini otrzymał najważniejszą niemiecką nagrodę przyznawaną autorom książek kryminalnych, tym bardziej warto poświęcić jej parę wieczorów. Choć uprzedzam, że jest to rzecz bardzo serio, smutna i poważna. Nie pamiętam, czy któryś z bohaterów choć raz szczerze się roześmiał, jeżeli tak, to w innym życiu, ale to przeminęło, u każdego z innego powodu. Świat Wintera rozpada się w jednej chwili, w jeden weekendowy wyjazd, po którym już nic nigdy nie będzie takie samo. Jego przyjaciel Marthen jeszcze nie wie, co to znaczy stracić najbliższą osobę, ale los już wskazał go palcem, choć to bardzo ludzki palec, nawet cała ręka uzbrojona w nóż. Obaj pochodzą z dawnego NRD. Co robią w Rumunii? To jedna z warstw tej niezmiernie ciekawej powieści: bezwzględny handel ziemią, monokultury rolnicze, świat jako globalna wioska, ale tylko dla bogatych i garstka uczciwych. W Sodomie Bóg poszukiwał chociaż pięćdziesięciu sprawiedliwych, niestety, tutaj też tylu by nie znalazł. No i jeszcze czarne karty rumuńskiej historii. Dawni dworzanie Nicolae Ceauşescu mają się dobrze i ciągle pociągają za najważniejsze, nie tyle nici, co mocne liny. Są też bezpośredni siepacze z Securitate, zanim dosięgną ich czystki, próbują stać się niewidoczni, aby dotrwać do emerytury. Czy Ioan Cozma, komisarz policji kryminalnej w Timisoarze, ma coś z nimi wspólnego? Niespodziewanie zostaje wyznaczony do prowadzenia śledztwa brutalnego morderstwa. Jest jednym z najlepszych, to prawda, ale czy tylko o to chodzi? Rewelacyjna książka, ze znakomicie prowadzonym wątkiem kryminalnym i niezwykle poruszającą warstwą społeczną. Polecam. Pozycja dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

Nierozłączne. Simone de Beauviour

Kim była Simone Beauviour? Dziś pewnie by szła na czele marszu równości i udzielała się w mediach. Podejrzewam, że tak jak w połowie XX wieku, tak i dziś by szokowała, prowokowała, ale i inspirowała kobiety i mężczyzn do innego spojrzenia na płeć. Kiedy była dziewczynką, rola kobiety była jasno określona, jej droga życiowa oczywista i niepodlegająca dyskusji. Konserwatyzm wsparty przez głęboką religijność i autorytety matek oraz babek skutecznie amputował wolną wolę i prawo do decydowania o sobie nawet w sprawach tak istotnych jak związki: „Małżeństwo z miłości jest podejrzane”. Dziewczyna, młoda kobieta miała wykonywać polecenia, o szczęściu się nie rozmawiało. W takim środowisku dorastały Sylvie i Andrée. Sylvie poznała Andrée w szkole, miała 9 lat i zafascynowała się koleżanką, która była śmielsza, pozwalała sobie na łamanie zasad, to oszałamiało Sylvie. Zakochała się. To uczucie sprawiło, że przez kilkanaście lat nawet wbrew woli rodziców Andrée utrzymywała z nią bliski kontakt. Obserwowała, jak jej przyjaciółka kruszy się pod naciskiem oczekiwań rodziny, staje się jej niewolnicą i gaśnie. Była tylko kobietą, nawet mężczyzna, którego kochała i który zapewniał, że uczucia odwzajemnia, nie brał na poważnie jej oczekiwań, to były według niego histerie alb inne kobiece niedorzeczności. Historia Andrée kończy się tragicznie. To żadna tajemnica, bo nowela Simone de Beauviour opowiada o jej prawdziwej przyjaciółce Zazie, jest autobiograficzna. Napisana z dystansu ponad dwudziestu lat historia wciąż niesie olbrzymi ładunek emocjonalny, ale nie jest rozedrgana, w zasadzie jest bardzo stonowana, można nawet stwierdzić, że delikatna. Simone de Beauviour wywołała we mnie smutek, gniew, złość, poczucie, że lata płyną, a sytuacja kobiet wciąż nie jest komfortowa i nadal kobiety tracą życie, bo są tylko kobietami o wyznaczonych przez społeczeństwa rolach.
„Po kolacji mężczyźni grali w brydża, a kobiety poszły do swojego zajęcia”.
Błyskotliwy wstęp Margaret Atwood zasługuje na odrębny komentarz. Jest znakomity!
Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)

Nocny potwór. Sofia Falkenhem, Mats Strandberg

O ludziach w potwornej skórze, książkach, osamotnieniu i dziecięcych strachach. 9-letni Frank Steen jest inny, uwielbia książki i nie potrafi złapać kontaktu z rówieśnikami. Choć sam panicznie boi się nocnych ciemności i czających się w nich potworów, niedługo sam staje się jednym z nich, choć dość milutkim i łasym na drapanie po brzuszku. To zmienia jego sposób myślenia i pomaga mu odnaleźć miejsce, w którym w końcu może czuć się dobrze takim jaki jest. Mimo sugerowanej grozy, w rzeczywistości jest to całkiem sympatyczna historia (z bardzo intrygującym przedstawieniem postaci bibliotekarki). Język powieści jest barwny i bogaty, a choć opowieść jest krótka i nieprzesadnie skomplikowana, bo dostosowana do potrzeb dziecka, to pozostawia po sobie miłe wrażenie i kieruje do pouczających wniosków. Głównemu bohaterowi nie brakuje przy tym realizmu w wewnętrznych troskach i konfliktach, dzięki właściwemu podłożu psychologicznemu nadanemu przez autorów.
Jeśli po przeczytaniu „Nocnego potwora”, będziecie mieli ochotę na więcej, to z radością informujemy, że w serii ukazały się również tomy „Potwór i cyrk” oraz „Potwór i ludzie”. Te trzy książki znaleźć można w Bibliotece Dziecięco-Młodzieżowej, w dziale powieści fantastyczno-realistycznych. Zapraszamy! (MM)

Bursa. Katarzyna Wolwowicz

Czwarta część cyklu z komisarz Olgą Balicką nie rozczarowuje. Moim zdaniem jest dużo lepsza od swoich poprzedniczek, bardziej dojrzała warsztatowo, spójna, bez zbędnych opisów czy dialogów. Akcja „Bursy” wciąga już od pierwszych stron, dużo w niej niespodziewanych zwrotów, pojawiają się nowi bohaterowie, a dobrze nam znanych Wolwowicz „dopieszcza” rozbudowując ich wątki. Jak zawsze znajdziemy sporo psychologii, ale zdecydowanie kryminał gra tu pierwsze skrzypce. Porządna dawka adrenaliny i emocji gwarantowana!
Na terenie dawnej bursy w Sobieszowie ekipa budowlana odnajduje 3 szkielety. Nieopodal tego miejsca, jakiś czas później, mieszkańcy trafiają na zwłoki młodej dziewczyny. Prokurator prowadzący tę sprawę bardzo angażuje się w śledztwo, zachowując się przy tym podejrzanie, co nie umyka uwadze Olgi. Dodatkowo daje się wyczuć napięcie pomiędzy nim a komendantem. Kornel ratuje życie niedoszłej samobójczyni, której syn zaginął, a sprawa nie została zgłoszona policji. Dlaczego rodzice postanowili milczeć? Czy coś łączy wszystkie te sprawy? Czy prokurator coś ukrywa?
Zapraszamy na spotkanie autorskie oraz promocję „Bursy” 15 lipca br. (sobota) o godz. 12.00 w sali konferencyjnej Książnicy Karkonoskiej. (AS)

Twoja reakcja na artykuł?

1
100%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
13
Tak, regularnie
23%
Tak, od czasu do czasu
23%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
38%
 
Głos ulicy
Złota rybka
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Nie widzimy przeszkód do współpracy
 
Aktualności
Wystartował Bike Maraton
 
Piłka nożna
Wybitny reprezentant Polski przy Złotniczej
 
Inne wydarzenia
Parada Rowerów z drona
 
Aktualności
Rowerowe ściganie z Mają Włoszczowską
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group