Sobota, 4 maja
Imieniny: Moniki, Władysława
Czytających: 11134
Zalogowanych: 9
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Piątek, 19 maja 2023, 12:11
Aktualizacja: 12:14
Autor: Książnica Karkonoska
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Książnica Karkonoska
Panie bibliotekarki z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej zachęcają do sięgnięcia po kolejne tytuły. Jakie? O tym piszą w swoich recenzjach – zapraszamy do lektury.

Lida. Aleksander Jurewicz

Lida to miasto na Białorusi, niedaleko granicy z Polską. Tu urodził się Aleksander Jurewicz i spędził pierwsze lata życia. Wraz z rodzicami przyjechał do Polski w 1957 roku, w ramach przymusowej akcji repatriacyjnej. Trzy krótkie, oznajmujące zdania, podstawowe informacje, które przebiegamy wzrokiem, specjalnie się nad nimi nie zatrzymując. Czy zdajemy sobie sprawę, że w rzeczywistości wywróciły czyjeś życie do góry nogami? Czy zdajemy sobie sprawę z ładunku emocjonalnego, jaki w sobie mają; z dramatu, jaki skrywają? Z naznaczenia czy stygmatyzacji, przed którymi nie ma ucieczki? Chyba nie... Z pewnością nie. Mały Alik, choć w żaden sposób nie potrafi tego zrozumieć, musi zostawić wszystko, co kocha, co stanowiło jego wszechświat albo mikrokosmos w jednym, i wyjechać, jak dla niego w nieznane. I od tej chwili zaczyna tęsknić, a ta tęsknota nie ma żadnej miary ani końca, dławi, trzyma za gardło, a jeżeli na moment zwolni uścisk, to tylko po to, aby później złapać jeszcze mocniej. I nie opuści nigdy. Bo jak to jest żegnać się z domem, z najbliższymi, bez nadziei, że jeszcze kiedyś ich się spotka? Zaczynać od nowa, tylko od czego zacząć? I jak to jest nosić taką otwartą ranę przez całe życie? I może byłoby lżej, ale Polska nie powitała ich z otwartymi ramionami. Ręka w górę, kto w dzieciństwie nie słyszał o mieszkających gdzieś w pobliżu tych zza Buga albo kacapach? Z wywiadów wiem, że Aleksander Jurewicz pisał tę książkę latami. Nie dziwię się. Bo to tworzona bólem, dotykająca najgłębszych pokładów uczuć, bardzo osobista proza, a jej uzupełnienie stanowią autentyczne listy od babci, która pozostała na Białorusi, i wiersze z „Kroniki Lidzkiej” (wszak Aleksander Jurewicz to również poeta). Niewiele ponad sto stron napisanych pięknym językiem, z fragmentami przywołującymi kresowy zaśpiew; niczym tren, przy którym trudno z żalu oddychać.
Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

Korona ze złoconych kości. Jennifer L. Armentrout

Trzecia część znakomitej trylogii Armentrout, zdecydowanie wybija się na tle pozostałych części, ponieważ bardzo dużo się dzieje. Poppy przybywa wraz z Mrocznym do Atlantii, gdzie niestety czeka ją dużo niezbyt przyjemnych niespodzianek. Pierwsza z nich to zdrada, przez którą główna bohaterka zostaje uwięziona, a gdy czeka na ratunek poznaje przepowiednię, która dotyczy jej życia i losów Atlantii. Na szczęście zdrajcy zostają pokonani, jednak dziewczynę czeka kolejna próba, która jest bardzo ryzykowna. Wydaje się, że już nic strasznego nie będzie się dziać, kiedy nagle u progu zamku staje nieznany wróg. Tajemnicą nadal pozostaje kim jest Poppy. Nie bardzo wiadomo, jakiego pochodzenia jest bohaterka, ani kim mogli być jej rodzice. W powieści często jest stawiane pytanie, czy dziewczyna stanowi zagrożenie, czy jest raczej wybawieniem dla ludu Atlantii. W poprzednich tomach pytanie o to, skąd pochodzi Poppy, nie padało tak często, ale teraz dziewczyna pełni ważną rolę i dlatego drążony jest temat jej biologicznej rodziny. Armentrout miała w tej części bardzo dobry pomysł na kilka zagadek. Jedna z nich została rozstrzygnięta zbyt szybko, co mnie rozczarowało, jednak podczas czytania i tak będzie poruszonych kilka tematów, nad którymi będziemy się głowić i których będziemy ciekawi. Autorka podejmuje w „Koronie ze złoconych kości” dużo ważnych tematów, jak np. temat pochodzenia, czy nieakceptacji, chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że za mało skupia się na emocjach, które mogą targać bohaterami. Bardzo lubię styl autorki ponieważ jest bardzo lekki i dlatego książkę bardzo szybko się czyta. W powieści znajdziemy też wiele pięknych opisów krajobrazu, jak np. lasu, w którym rosną drzewa o karmazynowych liściach, natomiast sceny walki są bardzo dynamiczne, więc ma się uczucie jakby się tam było. W „Koronie ze złoconych kości” bardzo dobrze jest poprowadzony rozwój więzi międzyludzkich. W miarę rozwoju fabuły widzimy jak zacieśniają się przyjaźnie.
Książka już dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej (PW).

Niezłe ziółko. Barbara Kosmowska

Kto by nie chciał mieć wystrzałowej babci pędzącej przez świat na kolorowym motorze? Właśnie taka jest babcia 8-letniego Eryka, zwana Babcią Malutką. Jest jednak zmuszona porzucić wcześniejszy tryb życia i wraca do rodziny. Z wnukiem dzieli się nie tylko niesamowitymi przygodami, ale także wiedzą o różnych ziołach i przyprawach. To powieść pełna wyobraźni i podróży „na niby”, a także dziecięcych rozterek i sposobów, jak się z nimi zmierzyć. Delikatna jak pęczki suszonych ziół i bogata w aromaty narracja (czasem radosna, nieraz pouczająca, czasami smutna) wciąga czytelnika i nakłania do ważnych przemyśleń. Okładka i ilustracje Emilii Dziubak to subtelna i barwna uczta dla oka. Piękny jest także dobór pełnych zawijasów czcionek użytych do oznaczania kolejnych rozdziałów. Duże litery i przejrzysty układ tekstu pomagają w czytaniu. To książka idealna, by przypomnieć sobie za co najbardziej kochamy nasze babcie.
Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (MM)

Twoja reakcja na artykuł?

1
50%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
1
50%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę na koncerty do Filharmonii lub gdzieś indziej?

Oddanych
głosów
768
Tak
40%
Nie
50%
Koncerty to nie moja "bajka"
10%
 
Głos ulicy
Złota rybka
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Nie widzimy przeszkód do współpracy
 
Aktualności
Jarmark staroci – przeżyjmy to jeszcze raz – widok z drona
 
Aktualności
Uroczystości 3–majowe – fotogaleria + nagranie z drona
 
Aktualności
Jelenia Góra – obchody rocznicy 3 Maja
 
Kultura
Mrok spowije Cieplice
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group