Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 11166
Zalogowanych: 17
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Warszawa: Włoszczowska i Włoch w Rajdzie Barbórki

Czwartek, 9 grudnia 2010, 14:22
Aktualizacja: Sobota, 11 grudnia 2010, 17:07
Autor: Mateusz Dzień vel Rakoczy
Warszawa: Włoszczowska i Włoch w Rajdzie Barbórki
Fot. użyczone
Łukasz Włoch wraz z Grzegorzem Dulem uplasowali się na szóstej pozycji w klasyfikacji generalnej 46. Rajdu Barbórki. Nasza załoga za sterami Mitsubishi Lancera wyprzedziła kilka znakomitych ekip wygrywając przy okazji szósty oes Bemowo.

Barbórkę wygrała para Tomasz Kuchar/Daniel Dymurski, na kolejnych miejscach podium znaleźli się: Kamil Butruk i Maciej Wilk, a także Kajetan Kajetanowicz wraz z Jarosławem Baranem. Nasza załoga pozostawiła w pokonanym polu m.in. Bryana Bouffiera, Michała Sołowowa, Mariusza Steca, czy też Leszka Kuzaja.

Rajd Barbórka to najbardziej prestiżowa impreza w naszym kraju startują w niej mistrzowie Polski z różnych dyscyplin, startował też tam kiedyś Robert Kubica czterokrotny mistrz świata Tommi Makinen i wielu innych. Miłą niespodziankę sprawił organizator zapraszając naszą załogę na konferencje prasową, podczas której załoga Dul/Włoch siedziała obok takich znakomitości i wielokrotnych mistrzów różnych krajów jak Bryan Bouffier, Simon Jean-Joseph, Michał Sołowow, Leszek Kuzaj, Kajetan Kajetanowicz oraz mistrz Słowacji Grzegorz Grzyb.

Po konferencji dziennikarze mogli osobiście zweryfikować umiejętności kierowców i pilotów na torze kartingowym Roberta Kubicy. Po losowaniu trafiłem do najsilniejszej grupy: Maciej Kołomyjski, Bryan Bouffier, Simon Jean-Joseph, Kajetan Kajetanowicz. Nie dość że kierowcy wyborni to jeszcze byłem około 20kg cięższy od mistrzów, co przy tak małej mocy gokartów ma kluczowe znaczenie. Przegrać z takimi mistrzami to i tak jak wygrać. Zachowałem się fair play i usuwałem się z optymalnej linii toru, tak aby chłopakom nie przeszkadzać w walce. Jednak bardzo się męczyłem z tym, że nie mogę rywalizować, bo moja walka psuła by tylko ich rezultaty. Nie poddałem się do końca i na jednym z okrążeń uzyskałem najlepszy swój czas który okazał się lepszy od najlepszego wyniku mojego kierowcy. Nabijałem się z Grześka, że jak nie czuje się na siłach to możemy się zamienić miejscami w trakcie rajdu – wspomina Łukasz Włoch.

Z występu w imprezie usatysfakcjonowany jest także Grzegorz DulJestem bardzo zadowolony z występu w Rajdzie Barbórki, jak również ze współpracy z Łukaszem, który ma w sobie niespotykaną wolę walki i daje z siebie absolutnie wszystko. Naszym celem było zbieranie rajdowego doświadczenia, pierwsza dziesiątka rajdu jak i zakwalifikowanie się do Kryterium Asów. Wspólnie z Łukaszem po treningach ustaliliśmy strategię i konsekwentnie ją realizowaliśmy. Efektem tego były dobre rezultaty w pierwszej piątce. Pozwoliło nam to spokojnie dostać się na Karową, którą pojechaliśmy dla kibiców których było mnóstwo na całym rajdzie, mimo trzaskającego mrozu. Za rozruch naszego silnika odpowiadał AUTOPART, akumulator spisał się na szóstkę zgodnie z naszą pozycją na koniec rajdu – wyznaje radosny Grzegorz Dul.

Dobry występ w rajdzie Łukasz Włoch pragnie zadedykować mamie – Mama zawsze wybacza mi, że nie ma mnie na jej imieninach. To był fantastyczny rajd ze względu na panujący klimat. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Grześka opanowaniem, wyczuciem samochodu. Pomimo że to był jego drugi występ w rajdzie pokazał klasę zostawiając za sobą wielu bardziej doświadczonych i utytułowanych kolegów. Rezultaty w pierwszej piątce. Wygrany oes szósty Bemowo dał nam wiele radości ze sportowego punktu widzenia. Karowa była dla kibiców, całego teamu który zawsze mocno ładuje nas pozytywną energią – dodaje Łukasz Włoch.

Gościem specjalnym Rajdu Barbórki była mistrzyni świata i wicemistrzyni olimpijska Maja Włoszczowska, która siedząc na prawym fotelu „rajdówki” Grzegorza Grzyba pokonała z nim odcinek na ul. Karowej. W rajdzie wystartował jeszcze jeden jeleniogórski pilot Maciej Maciejewski który wraz z Marcinem Abramowskim zajęli dalszą pozycję.

Bawiliśmy się świetnie, bo tylko to nam pozostało. Nie trafiliśmy z doborem opon i bardziej niż o wynik sportowy walczyliśmy o utrzymanie się na drodze. Myślę że mocno się ślizgając daliśmy wiele emocji i zagrzaliśmy zmarzniętych kibiców – mówi Maciej Maciejewski.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (8)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Na kogo zagłosujesz w 2 turze wyborów w Jeleniej Górze?

Oddanych
głosów
917
Jerzy Łużniak
50%
Hubert Papaj
50%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group