Akta sprawy wpłynęły już do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Prokuratura zarzuca 61-letniemu Marianowi B., że z zimną krwią chciał zamordować Zdzisława W.
Feralne wydarzenia miały miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Marian B. kilka dni wcześniej pożyczył od sąsiada 20 złotych. Akurat świętował swoje kolejne urodziny. W jego domu odbywała się libacja. W pewnym momencie postanowił, że zabije sąsiada. Wstał, wziął po drodze nóż kuchenny i udał się do mieszkania Zdzisława W. Gdy ten otworzył drzwi, sprawca powiedział „przyszedłem ci oddać”, po czym z zimną krwią ugodził go dwukrotnie nożem w brzuch.
Po tym wszystkim wrócił do siebie i jakby nigdy nic kontynuował imprezę. Uczestnicy libacji dowiedzieli się o wszystkim dopiero po kilku minutach, kiedy na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Zdzisław W. przeżył tylko dzięki temu, że błyskawicznie udzielono mu pomocy medycznej. Poszkodowany jednak do tej pory ma kłopoty zdrowotne.
Marian B. przyznał się do winy. Biegli orzekli, że jest on uzależniony od alkoholu. Mężczyzna już wcześniej sprawiał kłopoty. Dwa miesiące przed tragicznymi wydarzeniami dobijał się do mieszkania Zdzisława W., groził mu, wyzywał. Interweniowała policja, skończyło się na pouczeniu. Widać, nie podziałało. Niedoszłemu mordercy postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu do 10 lat więzienia. Termin pierwszej rozprawy zaplanowano na początek kwietnia.