– Dziękując prezesowi JZO, Mirosławowi Nowakowi, prezydentowi Rotary Clubu, Arturowi Niewęgłowskiemu muszę zauważyć, że bez zaangażowania kilkunastu optyków i kilkudziesięciu nauczycieli z różnych szkół – powiedział Marcin Zawiła, Prezydent Jeleniej Góry, podczas oficjalnego podsumowania – nie osiągnęlibyśmy sukcesu. Ta inicjatywa trwa już trzecią kadencję władz Miasta, angażuje coraz to nowych ludzi i nadal ma przed sobą przyszłość – dodał M. Zawiła.
Prezes JZO sumując wyniki akcji powiedział, że w okresie jej trwania przebadano prawie 26 tys. dzieci, wystawiono 2.791 recept na okulary, a Rotary Club sfinansował zakup 454 oprawek dzieciom z niezamożnych rodzin. JZO przekazało prawie 3.000 soczewek okularowych. Miasto wydało na te badania prawie 310 tys. złotych.
- To wszystko jest jedną z najlepszych naszych inwestycji – powiedział Marcin Zawiła – bo inwestujemy w zdrowie i przyszłość naszych dzieci, które dziś mogą się uczyć nie wytężając wzroku, bez bólów głowy, a być może profilaktyczne badanie i najwcześniejsza z możliwych interwencji pozwoli zachować dobry wzrok do późnych lat życia.
Wyniki badań prowadzonych przez dr Małgorzatę Kadłucką-Jędruczak, przy realizacji tego procesu przez NFOZ dra Juliana Pyrzanowskiego nie są pocieszające. W tym roku przebadano pierwszoklasistów w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceum, w pierwszej grupie stwierdzono 18% dzieci z wadami wzroku, w drugiej – 16, w trzeciej aż 28 %. Razem przebadano w Jeleniej Górze 1.902 uczniów, z czego 164 wypisano recepty na szkła, co w sytuacji, że 182 z pozostałych nosi już okulary, oznacza, że dotkniętych różnymi wadami wzroku jest prawie 350 z niespełna 2.000 uczniów. Jest i zła wiadomość, a naprawdę – jeszcze gorsza, niż zła, bo spośród tych 164 zdiagnozowanych, którzy otrzymali recepty tylko rodzice 108 je zrealizowało. – To przykre – powiedzieli uczestnicy spotkania – że taki wysiłek i tylko pieniędzy jest marnowanych przez rodziców uczniów. Dzieci i młodzież otrzymuje te badania w prezencie, najubożsi otrzymują w prezencie kompletne okulary, a mimo wszystko – nie każdy z tej szansy korzysta. I tak jest co roku – w okresie trwania akcji „Ratujmy wzrok dzieciom wystawiono 2,791 recept, a zrealizowanych zostało tylko 1.423.
JZO po sukcesie w Jeleniej Górze poszerzył zakres swojej pracy i tę akcję rozpisał także na dwa inne miasta – Kowary i Zgierz. Okazuje się, że wyniki badań tam są jeszcze gorsze. W Kowarach – dla przykładu – wśród uczniów szkół podstawowych wady wzroku ma 40%, a w grupie pierwszoklasistów z gimnazjów – prawie 60 % młodzieży. – Być może to, że w Jeleniej Górze jest dwukrotnie lepiej wynika właśnie z faktu, że udało się osiem lat temu ogarnąć to zjawisko i nasi gimnazjaliści byli właśnie przebadani i zaopatrzeni – powiedział prezes M. Nowak.
Artur Niewęgłowski, prezydent w tej kadencji Rotary Clubu stwierdził, że inne podobne ogniwa tej organizacji w Polsce chciały wziąć przykład z jeleniogórskiej inicjatywy – ale im się nie udaje. – Okazuje się – powiedział A. Niewęgłowski – że właśnie w Jeleniej Górze udało się zmobilizować wszystkich – samorząd, producenta, optyków i nauczycieli, a my także się do tego tradycyjnie przykładamy. Takiej harmonii w innych miejscowościach nie ma. Tym bardziej wypada wyrazić żal, że wielu jeleniogórskich rodziców nie korzysta z danej im – a przede wszystkim, ich dzieciom, szansy. Rotary Club będzie tę akcję wspierał, choć jest ona – także dla nas – kosztowniejsza, bo ceny oprawek idą w górę.
W finale spotkania, w którym wzięli udział przedstawiciele dyrekcji wielu szkół, podpisano porozumienie między Miastem Jelenia Góra, JZO Sp. z o.o. i Rotary Clubem o kontynuowaniu tego przedsięwzięcia.
artykuł sponsorowany
