– Sprawiedliwości stało się za dość – cieszy się Krzysztof Sikora, opozycyjny radny, który popierał referendum.
Inicjatorzy przewrotu mieli dość władzy, a konkretnie burmistrza Wiesława Bobrowskiego, jego zastępcy Artura Mazura oraz dyrektora zakładu gospodarki komunalnej Mirosława Burdzickiego. Zarzucali im niegospodarność, niekompetencję, zastraszanie urzędników.
W Lubomierzu ostatnio rzeczywiście nie działo się zbyt dobrze. Nowy burmistrz zwolnił 10 urzędników, sam musiał udzielać ślubów, gdyż odwołał nawet kierowniczkę Urzędu Stanu Cywilnego. Z kilkoma z nich poprzegrywał sprawy w sądzie, tym samym narażając gminę na wysokie odszkodowania. Gmina w ostatniej chwili zdążyła przeprowadzić pobór. Ponadto odsunięto od prowadzenia lokalnego miesięcznika „Sami Swoi” Jadwigę Sieniuć. Tylko dlatego, że nie chciała publikować paszkwili przysyłanych z urzędu (!), oczerniających radnych opozycji i niewygodne osoby w gminie.
Byliśmy dzisiaj w mieście Samych Swoich. – Może wreszcie coś się zmieni – powiedziała Teresa Tracz, którą rano spotkaliśmy przed lokalem wyborczym. – Trzeba głosować, bo tak dalej być nie może.
Do urn poszli radni, były zastępca burmistrza Jerzy Andrzejczak a nawet proboszcz miejscowej parafii. Bartosz Kutkiewicz przyjechał z Wrocławia specjalnie, by oddać głos. – Mam takie prawo i chcę z niego skorzystać – powiedział.
Inicjatorzy odwołania władzy przez cały dzień mieli obawy o to, czy frekwencja będzie wystarczająca, aby referendum było ważne. By tak się stało, do urn musiało pójść 1200 mieszkańców. Z naszych obserwacji wynika, że tyle było już ok. godz. 18. Pierwsze wyniki, tuz po zamknięciu lokali do głosowania wskazują, że udział w referendum wzięło 1600 osób.
Do odwołania burmistrza potrzeba, by ponad połowa z nich głosowała „za”. Ale to raczej formalność, gdyż do urn szli w olbrzymiej większości przeciwnicy władz.
W Lubomierzu na rynku gromadzą się dziesiątki mieszkańców. Wszyscy czekają na oficjalne dane, choć już wiadomo, że miasteczko będzie miało nowego szefa.
– To nie my chcieliśmy tego przewrotu, oni sami sobie na niego zapracowali – podsumował Krzysztof Sikora.
Z osttaniej chwili
Jak wynika z pierwszych nieoficjalnych wyników, 1490 osób głosowało za odwołaniem burmistrza Lubomierza.
