Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 11577
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Toksyczna rodzina współczesna (recenzja)

Wtorek, 29 września 2020, 15:55
Aktualizacja: 15:57
Autor: Manu
Jelenia Góra: Toksyczna rodzina współczesna (recenzja)
Fot. Archiwum Teatru
Pierwsza premiera nowego sezonu artystycznego 2020/2021 w wykonaniu jeleniogórskiego Teatru im. Cypriana Kamila Norwida za nami. Profesjonalne nagrania premierowego spektaklu online „Pustostan” w reżyserii Tadeusza Wnuka na podstawie sztuki Malwiny Prześlugi zostało udostępnione w miniony poniedziałek (28.09) w przestrzeni Internetu w ramach programu „Kultura w sieci”.

Tadeusz Wnuk zaproponował niezwykle powściągliwe przedstawienie. Dramat młodej pisarki Malwiny Prześlugi, której bardzo wiele tekstów granych jest obecnie na polskich scenach, powstał w 2014, a rok potem został opublikowany w miesięczniku „Dialog”. Sztuka „Pustostan”, choć prosta w swej konstrukcji, jest dobrze napisana. Co prawda, można się doszukiwać w niej podobieństw do dramatu „Daily Soup” Amanity Muskarii (pod tym pseudonimem kryją się siostry Gabriela i Monika Muskała) wystawionym swego czasu w Teatrze Telewizji w reż. Małgorzaty Bogajewskiej (w latach 2004-2006 pełniła funkcję dyrektora artystycznego Sceny Dramatycznej jeleniogórskiego Teatru im. Norwida) z brawurowymi kreacjami aktorskimi Danuty Szaflarskiej, Janusza Gajosa, Haliny Skoczyńskiej i Anny Grycewicz albo ekranizacji sztuki Doroty Masłowskiej „Między nami dobrze jest” w reż. Grzegorza Jarzyny z Danutą Szaflarską.

Autorka umieściła akcję sztuki podczas Wigilii. Najwięcej dzieje się tu za sprawą słów. A postacie nie tyle mówią do siebie, co wypowiadają swoje kwestie od siebie, wyrzucając swoje bolączki w stronę widzów. Jacek Paruszyński jako Ojciec, Iwona Lach – Matka, Filip Toroński – Syn, Agata Darnowska – Córka – każde z nich ma moment prawdy, a jako głównego elementu świąt Bożego Narodzenia wyczekują emitowanego w telewizji „Kevina samego w domu”. Bardziej ozdobnikiem, ale bardzo wdzięcznym okazuje się nieobecny na ekranie Tadeusz Wnuk – Gość.

Prym wiedzie jednak Elżbieta Kosecka w świetnej roli Babci, symbolu tęsknoty za lepszymi dniami; nie popadając w naturalistyczną manierę, budziła współczucie jako zagubiona outsiderka przypominająca, że kiedyś było inaczej, lepiej, bardziej uczuciowo. Miała cechy budzące zaufanie widowni – spokój, mądrość, łagodność, wyrozumiałość. Kapitalną postać Psa stworzył Robert Mania, kompletnie niedosłowny, a jednak budzący sympatię.

Jeleniogórska inscenizacja będąca w dużej mierze groteską, a chwilami wręcz farsą, broni się powściągliwością w demonstrowaniu rodzajowości, a w finałowej scenie przeraźliwym smutkiem. Mamy tutaj również bunt przeciw pustce, jest też tęsknota za wartościami, może nawet tymi autentycznie religijnymi. Na szczęście i autorka i reżyser Tadeusz Wnuk pilnowali się, by spektakl nadmiernie nie upublicystyczniać. A to dzisiaj jest chyba zmorą wielu „zaangażowanych ideowo” przedstawień.

Twoja reakcja na artykuł?

8
89%
Cieszy
1
11%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Na kogo zagłosujesz w 2 turze wyborów w Jeleniej Górze?

Oddanych
głosów
939
Jerzy Łużniak
50%
Hubert Papaj
50%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group