Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 7310
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Sudety dają lekcję Resovii

Sobota, 7 lutego 2009, 20:31
Aktualizacja: Niedziela, 8 lutego 2009, 2:21
Autor: Mateusz Banaszak
Jelenia Góra: Sudety dają lekcję Resovii
Fot. Robert Ignaciak
Koszykarze Sudetów rozprawili się na własnym parkiecie z najsłabszą drużyną I ligi – Resovią Rzeszów. Podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza po znakomitej grze, pokonali niżej notowanego rywala 90:60.

To był mecz , który wywołał sporo emocji wśród jeleniogórskich kibiców. Wszyscy zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony i pewnie wygrali to spotkanie. Znakomicie spisali się rezerwowi , w szczególności Paweł Minciel i Aleksander Raczek, którzy w tym meczu pokazali że młodzież potrafi ograć doświadczonych zawodników.

Sudety przystąpiły do tego spotkania bardzo skoncentrowane , a sami zawodnicy nie chcieli zlekceważyć rywala. Rozpoczęło się świetnie dla gospodarzy, którzy po trafieniu Jakuba Czecha już na początku prowadzili 7:3. Jeleniogórzanie grali szybko, skutecznie i efektownie. Gra podopiecznych Ireneusza Taraszkiewicza, mogła się podobać kibicom, którzy szczelnie wypełnili halę przy ulicy Sudeckiej. Po ośmiu minutach jeleniogórzanie prowadzili już 18:3, w tym czasie celnymi rzutami popisywali się Artur Grygiel ( 3 x za trzy) oraz Rafał Niesobski. Po 10 minutach, Sudety prowadziły z Resovią 28:11.

W drugiej odsłonie dało się poczuć świeżość w grze Sudetów, kombinacyjne i efektowne akcje napawały dumą i szacunkiem jeleniogórskich sympatyków koszykówki, którzy wyrażali swoje zadowolenie gromkimi brawami. W tej kwarcie Tomasz Wojdyła wraz z Jakubem Czechem pokazali jak powinno się zbierać piłki spod kosza zarówno swojego jak i przeciwnego. Wszyscy grali na pełnych obrotach, niemal wszystkie okazje wypracowane przez Sudety dochodziły celu. "Nasi" popisywali się niesamowitymi zagraniami.

W 6 minucie świetna akcja Rafała Niesobskiego, który zwiódł całą rzeszowską obronę i podał do niepilnowanego Mateusza Skrzypczaka, który nie miał większych problemów ze zdobyciem kosza. Kolejna popisowa akcja miała miejsce pod koniec tej kwarty, gdzie Mariusz Matczak wrzucił piłkę na wysokość Łukasza Niesobskiego, który wyskakując do podania w powietrzu zdobył 2 punkty dla swojej drużyny. Warunki tego meczu wyraźnie były dyktowane przez jeleniogórzan, którzy ani na moment nie byli zagrożeni . Druga kwarta zakończyła się zwycięstwem Sudetów 24:23, a w całym meczu 53:34

Trzecią kwartę jeleniogórzanie rozpoczęli w składzie wraz z Jarosławem Wiluszem, któremu trener dał w końcu szansę gry. Szansy tej nie zmarnował, 10 zbiórek, 10 punktów, 2 asysty, 2 przechwyty oraz 60% skuteczność z gry to dorobek Jarosława Wilusza, który wyśrubował go w ciągu zaledwie 18 minut. W tej kwarcie tylko na początku jeleniogórzanie mieli problemy. Przeszkadzając sobie nawzajem, jeleniogórscy koszykarze popełnili kilka błędów, przez co rywale zbliżyli się na 10 punktów (54:44). To było tylko chwilowe, bo późniejsze akcje Tomasza Wojdyły, który był niemal w każdym sektorze boiska oraz Artura Grygiela, który celną trójką zanotował 17 trafienie w meczu doprowadziło do wysokiego prowadzenia Sudetów 75:49.

W trakcie czwartej kwarty na boisku pojawili się Paweł Minciel, który zmienił Tomasza Wojdyłę oraz Aleksander Raczek, który zmieniając Krzysztofa Samca zanotował pierwszy występ w I lidze. To co pokazali rezerwowi w tej kwarcie zasługuje na uznanie. Najpierw próbkę swoich umiejętności pokazał Paweł Minciel, który w akcji jeden na jeden, zmylił doświadczonego zawodnika Resovii na tyle skutecznie, że ten nie był w stanie w porę zareagować. W efekcie Paweł przy aplauzie publiczności zdobył swoje pierwsze punkty dla Sudetów.

Później do głosu doszedł Aleksander Raczek, który wykazał się opanowaniem i inteligencją w swojej akcji, na tyle że nie miał większych problemów ze zdobyciem kosza. Myląc zupełnie defensywę Resovii, dowiódł, że w koszykówce nie jest ważny wiek, a umiejętności.

Na koniec skuteczna gra w obronie Mateusza Skrzypczaka, oraz popisowa akcja Jarosława Wilusza i Mariusza Matczaka dała zwycięstwo jeleniogórzanom. Na chwilę przed końcem Mariusz Matczak ośmieszył defensywę gości, podając piłkę do Jarosława Wilusza, między nogami jednego z zawodników Resovii. J. Wilusz bez problemu przejął piłkę , trafił do kosza i na dodatek był faulowany i w efekcie zdobył trzy punkty. Na koniec rywale trafili za trzy i mecz skończył się wynikiem 90:60 dla Sudetów.

Sudety Jelenia Góra - Resovia Rzeszów 90:60 (28:11, 24:23, 23:15, 15:11)

Sudety: Artur Grygiel 18, Rafał Niesobski 16, Jakub Czech 14, Jarosław Wilusz 10, Tomasz Wojdyła 8, Krzysztof Samiec 7, Paweł Minciel 4, Grzegorz Kruk 4, Mariusz Matczak 3, Mateusz Skrzypczak 2, Aleksander Raczek 2, Łukasz Niesobski 2

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (19)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
484
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group