Jak mówi Czytelnik, śmieci wysypujące się z przepełnionych kubłów to w tym miejscu stały widok.
- Najgorzej jest latem, kiedy tych śmieci jest najwięcej, a wysoka temperatura sprawia, że poza okropnym widokiem jest też straszny smród – mówi Marek Chromicz. – Tych kubłów jest po prostu za mało. Odpady odbierane są w środy, a już we wtorki śmieci wysypują się na zewnątrz. Do tego kubły nigdy nie były myte i są bardzo brudne. Miasto płaci firmie MPGK za odbiór odpadów, więc powinno też sprawdzać, jak ta usługa jest wykonywana – dodaje Czytelnik.
Rzecznik firmy MPGK Zbigniew Rzońca wyjaśnia, że odpady odbierane są zgodnie z harmonogramem, a kubły myte zgodnie z umową: dwa razy w roku: wiosną i jesienią. W tym przypadku pojemniki były myte w październiku. Jeśli w tym miejscu kubły na śmieci są przepełnione, to znaczy, że mieszkańcy produkują więcej śmieci, niż zostało to oficjalnie zgłoszone w deklaracjach wspólnoty lub też, że ktoś im te odpady „podrzuca” – mówi Zbigniew Rzońca, rzecznik prasowy firmy MPGK.
– My odbieramy śmieci zgodnie z harmonogramem, więc przesunięcie odbioru o jeden dzień nic nie zmieni. Rozwiązanie jest tylko jedno. Dana wspólnota musi wybudować sobie zamykane kontenery na śmieci i złożyć do Miasta deklarację o większej ilości produkowanych odpadów oraz wniosek o dostawienie dodatkowego pojemnika. To oczywiście będzie wiązało się z dodatkową opłatą dla mieszkańców, ale innej rady nie ma. MPGK drugi raz nie będzie po śmieci przyjeżdżać, bo nikt za to nie zapłaci – dodaje rzecznik.