Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 7480
Zalogowanych: 6
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Przygarnij psiaka z Jelonką.com

Sobota, 28 maja 2016, 8:15
Aktualizacja: Poniedziałek, 30 maja 2016, 7:26
Autor: AK/jel
Jelenia Góra: Przygarnij psiaka z Jelonką.com
Bono
Fot. Schronisko dla Małych Zwierząt w Jeleniej Górze
Nadeszła kolej na zaprezentowanie psów, które zostały mocno skrzywdzone. Mają nieznaną nam, lecz na pewno trudną przeszłość, która mocno odbiła się na ich psychice. Nie są agresywne, choć zawsze należy zostawić pewien margines, który zwłaszcza na początku buduje bezpieczny dla obu stron dystans. To Czarnuszka, Bono i Bruno.

Te psy, przebywające obecnie w Schronisku dla Małych Zwierząt w Jeleniej Górze, potrzebują cierpliwości i czasu. Wierzymy, że pokazanie ich na łamach Jelonki.com da im szansę na nowe życie.

O psiakach, które póki co boją się ludzi czy np. smyczy, opowiada oddana wolontariuszka schroniska Anna Kaczmarczyk.

Pierwszy nasz skomplikowany przypadek to niewielka, dwuletnia suczka-Czarnuszka. Niezwykle urodziwa, o szaro-czarnej sierści, wyróżnia się wyglądem na tle innych koleżanek w boksie. Ale widać także jak mocno boi się ludzi, nie utrzymuje kontaktu wzrokowego, ucieka w najdalszy kąt bosku przed człowiekiem. Pozytywne jest to, że Czarnuszka kiedy już jest w pewnym sensie zmuszona do kontaktu z ludźmi reaguje bardzo dobrze na takie próby zaprzyjaźnienia się, trzeba tylko przełamać jej początkowe lęki. Być może zdjęcia nie oddają wybudowanej już płaszczyzny porozumienia, ale aparat fotograficzny, czyli nieznana dla niej dotychczas rzecz, wprawiła ją w niepokój i spotęgowała strach. Czarnuszka wspaniale odnajduje się w grupie koleżanek, jest uległa, ale jej sposób bycia sprawia, że inne suczki są w stosunku do niej bardzo opiekuńcze i uczą ją innych zachowań. Czarnuszka bardzo potrzebuje domu, głównie dlatego, że dzięki miejscu, które stanie się jej znajome a przede wszystkim ludziom, których dobrze pozna zyska na pewno poczucie bezpieczeństwa. Jest to niezwykle istotne dla procesu jej socjalizacji. Dlatego ogromnie prosimy Państwa o pomoc dla niej.

Bono to 4-letni pies o zjawiskowej urodzie, duży lecz niezwykle łagodny i grzeczny. Kocha ludzi, uwielbia być głaskany, bardzo dąży do kontaktu z człowiekiem. Niestety na tym kończy się znajomość, ponieważ każda próba wyprowadzenia Bona na smyczy ostatecznie kończy się fiaskiem. Widok linki, smyczy a nawet obroży wywołuje paniczny lęk Bona. Patrząc na pracownika schroniska, który dzierży w rękach te akcesoria próbuje on uciec i schować się jak najdalej. Nie znamy genezy jego traumy ale wiemy, że jego lęk jest tak silny, iż Bono ze strachu próbuje wcisnąć się pod swoją budę. Codzienne z nim ćwiczenia na szczęście przynoszą już efekty, Bono przekupiony smakołykami potrafi zrobić już kilka kroków na smyczy po swoim boksie. I jest to duży sukces, bo pamiętając jego początkową panikę wydawało się, że nie uda się pokonać tej głębokiej traumy. Niestety nie jesteśmy wykwalifikowanymi treserami psów, nie znamy się tak dobrze na psychice zwierząt jak osoby, które trudnią się tym zawodem. Dlatego właśnie chcielibyśmy prosić o pomoc w socjalizacji naszych trudnych przypadków treserów z Jeleniej Góry. Zarówno konsultacje, jak i ćwiczenia na pewno przyniosą wiele korzyści dla naszych psów i ułatwią znalezienie im domu. Jesteśmy gotowi na każdy rodzaj współpracy. Czasami drobne wskazówki mogą okazać się zbawienne i zmienić całkowicie zachowanie psa. Wracając do Bona, to jest on naprawdę wyjątkowym i mądrym psem, codziennie czyni postępy, ale tak jak w przypadku Czarnuszki spokój i poczucie bezpieczeństwa na pewno przyspieszą jego przemianę. Do tego potrzebny jest dom oraz wyrozumiały i cierpliwy właściciel, który będzie z nim systematycznie pracował.

Bruno i jego w pewnym sensie dwoista natura to dla mnie wielka zagadka. Jak pies, który jest tak pewny siebie w boksie może tak mocno bać się świata zewnętrznego, że kuli się ze strachu i boi zrobić choć jeden krok? Obserwując Bruna możemy odnieść wrażenie, że jest on pewnym siebie psem, wytrwałym obserwatorem wszystkich wydarzeń w schronisku, potrafiącym wspiąć się na najwyższy murek czy dach budy, aby nie dopuścić by coś mu umknęło. Bruno w grupie także radzi sobie znakomicie, ma autorytet wśród kolegów, potrafi bronić swojego zdania. Tak, bardzo lubi towarzystwo innych psów a i do ludzi podchodzi z wielką sympatią. Zachowuje się bardzo komunikatywnie, umie zwrócić na siebie uwagę, chce być doceniony. Niestety cechy te przejawiają się u Bruna tylko na gruncie dobrze mu znanym, czyli w boksie, w którym pomieszkuje. Wyprowadzony na zewnątrz wpada w panikę, wygląda to tak jakby otoczenie mocno go przerażało. I znowu tylko poprzez systematyczne ćwiczenia możemy odrobinę zmniejszyć jego lęk, lecz w schronisku zawsze będzie to tylko namiastka tego, co można dla niego zrobić.

Takie psy jak Czarnuszka, Bono czy Bruno potrzebują jednego przewodnika, osoby, której mogą bezgranicznie zaufać i przy której będą czuć się pewnie. Gdyby choć jedno z nich spotkało na swojej drodze takiego człowieka, byłby to wielki przełom w ich życiu, dający możliwość odmiany ich losów.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (11)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
485
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group