Czwartek, 9 maja
Imieniny: Grzegorza, Karoliny
Czytających: 10152
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Polska: Polskie kino gatunkowe

Środa, 13 grudnia 2023, 17:17
Aktualizacja: 23:18
Autor: ts
Polska: Polskie kino gatunkowe
Fot. Bogowie. Fot. Materiały Prasowe. Next Film
Polscy reżyserzy oprowadzają po mrokach ludzkiej duszy jak mało kto i odnajdują się w trudnej sztuce kręcenia kina gatunkowego. Często robią to w sposób imponujący i wyjątkowy mimo przeciwności politycznych i ograniczonego budżetu.

Przyjęło się myślenie, że polskie kino przytłacza ciężarem oraz straszy mrokiem i brudem życia, najczęściej pod postacią egzystencjalnego dramatu. Może to i prawda, ale tylko po części. Owszem, filmy takie jak „Dług”, „Czarne słońca”, „Plac Zbawiciela” czy „Symetria” wdeptywały w ziemię, ale zawsze stanowiły tylko część spektrum. Mamy bogate, sięgające lat 40. XX wieku tradycje kina gatunkowego, o których warto pamiętać, zwłaszcza że nasi twórcy zaczęli znajdować nowe sposoby na oswajanie lubianych przez widzów konwencji.

Zaczęło się w 1948 roku od komedii „Skarb” Leonarda Buczkowskiego („Zakazane piosenki”). Przez lata, praktycznie przez cały PRL, ta konwencja w różnych odmianach trzymała się u nas mocno. Niekiedy chodziło o dostarczanie przedniej rozrywki w przygodowym sosie, jak np. w „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”, czy lekkie ujęcie życia codziennego (cykl „Sami swoi” z mocno obyczajowym zacięciem). Komedia okazała się też idealnym szyfrem do opowiadania o paradoksach życia w komunizmie. Przodował w tym Stanisław Bareja, król tej konwencji („Poszukiwany, poszukiwana”, „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”). „Miś” to film legenda, który tak wpłynął na Polaków, że językiem Barei mówimy do dziś.

W latach 60. do głosu dochodzi zbrodnia. Cenzura uznała, że społeczeństwo potrzebuje odpowiednika rozrywki jak na zgniłym Zachodzie, ale zgodnego z linią partii. Dzięki temu stworzono osobny gatunek – kryminał milicyjny. Wiele tego typu produkcji było propagandą, ale powstały też perełki, np. „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię” Janusza Majewskiego. Stanisław Bareja na wczesnym etapie też kręcił w tym nurcie, np. „Dotknięcie nocy”.

Polacy w udany sposób romansowali z kryminałami retro, co zaowocowało m.in. „Wśród nocnej ciszy” (1978, reż. Tadeusz Chmielewski). Trzy lata później nasze kina podbił „Vabank” Juliusza Machulskiego. Reżyser z powodzeniem przeszczepił komedię gangsterską na polski grunt, a jego późniejsze filmy zapisały się złotymi zgłoskami w historii polskiego kina.

W międzyczasie Wojciech Wójcik stworzył fundament pod współczesne polskie kino sensacyjne – „Karate po polsku” z 1982 roku (mylnie reklamowane jako odpowiedź na „Wejście smoka”) oraz „Prywatne śledztwo” (polskie „Życzenie śmierci”). Były powiewem świeżości w skostniałym PRL-u. Prawdziwy wstrząs nadszedł już po upadku komuny, w 1992 roku. Nazywał się „Psy”. Władysław Pasikowski zbrutalizował kino sensacyjne na zachodnią modłę i zaczął nową erę. Nieślubnymi dziećmi Pasikowskiego są Patryk Vega („Pitbull”) i Maciej Kawulski („Jak zostałem gangsterem”).

Za komuny wielkie pieniądze pompowano w widowiska historyczne. Aleksander Ford nakręcił wtedy „Krzyżaków”, a Hoffman rozpoczął ekranizację „Trylogii” Henryka Sienkiewicza od końca – „Pana Wołodyjowskiego” (1969) i „Potopu” (1974). Najnowsze „Ogniem i mieczem” (1999) oceniono najgorzej, ale i tak widzowie z radością do niego wracają. Od tego czasu nie powstało w Polsce tak ciepło przyjęte widowisko historyczno-batalistyczne.

Przełom wieków to także triumf nowej, ostrzejszej komedii romansującej z gangsterką i drwiącej z zachwytu Ameryką. Prym wiódł Olaf Lubaszenko („Poranek kojota”, „Chłopaki nie płaczą”, „Sztos”), nieco subtelniejsze podejście stosował Juliusz Machulski („Killer”, „Killer-ów 2-óch” – oba zyskały status kultowych).

Twórcy, którzy po upadku PRL-u oraz u progu nowego millenium bawili miliony Polaków, zaczęli tracić na sile przebicia. Patryk Vega po „Pitbullu” i serialowym rozwinięciu rozmieniał się na drobne w wulgarnych komediach. Olaf Lubaszenko kręcił coraz gorsze fabuły, Machulski nigdy nie powtórzył sukcesu „Killerów”. Pasikowski stracił impet już przy „Reichu” i poza telewizyjnym „Gliną” nie nakręcił nic. Wrócił dopiero w 2012 roku, kiedy polskie filmy zaczęły znowu nabierać wiatru w żagle.

W kinach przez kilka lat królowały tylko pełne goryczy mroczne obrazy oraz, dla kontrastu, komedie romantyczne gromadzące bez problemu milion widzów („Tylko mnie kochaj”), ale zaczęło się to zmieniać.

Bogowie – zwiastun. Materiały Next Film

Okazało się, że Polacy cenią biografie – „Bogowie” i „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” biły u nas rekordy popularności. Za sprawą „Zimnej wojny” odrodził się melodramat, który dekady temu święcił triumfy – w 1976 roku „Trędowata” Jerzego Hoffmana pokonała w polskim box office „Szczęki” Stevena Spielberga.

Władysław Pasikowski i Patryk Vega wrócili do kina sensacyjnego – na dobre i na złe. Zaczęło dziać się w segmencie komedii („Niebezpieczni dżentelmeni”) i thrillera („Ukryta sieć”). W sensacji może się podziać za sprawą nadciągającego „Diabła” (reż. Błażej Jankowiak na podstawie powieści Roberta Ziębińskiego). Kina przepraszają się nawet powoli z fantastyką – niedawno zadebiutowało „W nich cała nadzieja”, a w 2024 roku powróci baśniowa „Akademia Pana Kleksa” w nowym wydaniu i z Tomaszem Kotem na pokładzie.

Przy tym polskie kino nie złagodniało. Wciąż bywa brudne, ostre jak brzytwa i opowiada o poważnych problemach. Zachowało autentyczność, ale znów stało się bardziej zabawne. Po prostu przyswoiło świeże środki wyrazu i nabrało nowych barw.

Zadanie „ODKRYJ MAGIĘ KINA” jest współfinansowane ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
465
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
36%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
25%
 
Głos ulicy
Złota rybka
 
Miej świadomość
Koniec CPK? Rząd ma „lepszy” plan!
 
Rozmowy Jelonki
Nie widzimy przeszkód do współpracy
 
112
Jechali powoli, a i tak kolizja
 
Aktualności
Piknik w KSON
 
112
Fiat, Ford i Seat zderzyły się na Wolności
 
Polityka
Kowary – ślubowanie burmistrza
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group