Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 11082
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Polska kuchnia podbija jeleniogórskie podniebienia

Sobota, 10 listopada 2007, 7:19
Aktualizacja: 7:21
Autor: AGA
JELENIA GÓRA: Polska kuchnia podbija jeleniogórskie podniebienia
Fot. Agnieszka Gierus
Odstawiamy niezdrowe fasfoody i zabieramy się za równie niezdrowe golonki, karczki i bigosy. Ale niezdrowe nie znaczy niesmaczne. Z jałowością zachodniej spreparowanej kuchni wygrywa właśnie ortodoksyjny smak polskiego żuru na wędzonce, czy też aromat tradycyjnego bigosu warzonego przez trzy dni i przetrzymywanego na mrozie przed podgrzaniem.

Jedna trzecia Polaków przynajmniej raz na dwa miesiące odwiedza restauracje, bary lub puby. Choć dużym powodzeniem cieszą się bary szybkiej obsługi, na brak klientów nie narzekają restauratorzy stawiający na rodzimą kuchnię.

Smażone pierogi, kopytka z gulaszem, zasmażana kapusta, bigos, karczek – na smaczne i tanie posiłki stawia Kurna Chata. – Ludzie szukają prostej kuchni i dobrego jedzenia. U nas znajdą dania w cenie od 6 do 20 zł. Kiedyś powodzeniem cieszyły się frytki, teraz coraz częściej zamawiane są zupy. Najwięcej przychodzi studentów, ale pojawiają się też regularnie osoby pracujące w okolicy. Wszystko tak naprawdę zależy od dnia. Jednak na brak klientów nigdy nie narzekamy – usłyszeliśmy od kierownictwa Kurnej Chaty.

– Pracuję tu już 27 lat i niestety, obecnie przychodzi mniej osób niż kiedyś. 6–7 lat temu wzrosły ceny, co przyniosło też ze sobą spadek klientów – mówi Barbara Helman, kierowniczka Baru Arnika. W lokalu stołują się zarówno pracownicy pobliskich przedsiębiorstw, całe rodziny, osoby indywidualne, jak i przyjezdni oraz turyści.
– Największym powodzeniem cieszy się zestaw z kotletem schabowym, sześcioma surówkami i ziemniakami bądź frytkami (14zł). Porcja jest całkiem spora, żeby każdy mógł się najeść, a nie tylko napatrzeć – mówi pani Barbara. Często zamawiają też żurek, który jest tani (3,5 zł), a do tego sycący. Przychodzą też osoby biedniejsze, które najpierw zaglądają do portfela, a dopiero później patrzą na menu.

Amatorów polskiej kuchni, przyciąga Kuźnia Smaku. – Ludzie więcej zarabiają, więc klientów cały czas przybywa. Przychodzą do nas jeleniogórzanie starsi i młodsi, całe rodziny i pojedyncze osoby. Najczęściej zamawiają najdroższe i najbardziej wykwintne dania – z polędwicy, wołowiny, wieprzowiny. Coraz częściej organizujemy też imprezy zamknięte – mówi Paweł Sterna, szef kuchni. Nie zgadza się z twierdzeniem, że jeleniogórzanie wolą pizzerie niż rodzimą kuchnię.

– Coraz częściej wybieramy polskie dania ze względu na bogactwo smaków – nasi klienci lubią zjeść np. ręcznie robione pyzy z zasmażaną kapustą, bigos myśliwski oparty na staropolskiej recepturze z jałowcem i mięsem z dziczyzny czy pierogi. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ceny też mamy przystępne – od 6 zł za porcję pierogów do 30 zł za pełne danie – dodaje.

– Kiedyś namówiłam męża i wybraliśmy się z dziećmi do znanego lokalu szybkiej obsługi. Zamówiliśmy zestawy obiadowe. W życiu nie jadłam czegoś tak okropnego – bez smaku, źle doprawione. Większość jedzenia wylądowała w koszu. Przecież to tragedia! Kto się tam jeszcze żywi? Nigdy więcej nie skuszę się na coś takiego. Nie ma to jak dobra, polska kuchnia. Szkoda, że tak mało osób ją docenia – dodaje Beata Kozak.

25–letnia Anna Rosolik uważa z kolei, że niektórym restauratorom serwującym polską kuchnię brakuje polotu. – Jeśli chcę już zjeść coś poza domem to zależy mi na tym, żeby to było jak najlepsze. Zamiast barów szybkiej obsługi powinno być więcej knajpek np. azjatyckich czy hinduskich. Czegoś takiego brakuje w naszym mieście – uważa Anna Rosolik.

– Nasza gastronomia obroni się przed dużymi sieciami. Polskie jedzenie pyszne. Nie to, co ociekające tłuszczem i pozbawione smaku hamburgery serwowane przez różne fast foody. Jestem też smakoszem pizzy, a nieraz przejazdem wpadam do KFC na pikantne skrzydełka. Nie mogę sobie jednak odmówić przyjemności zjedzenia aromatycznego bigosu czy dobrze wypieczonego karczku – mówi Dominik Cholewiński.

Renesans polskiego smaku i coraz częstsze wizyty w restauracjach, które serwują dobre dania po przystępnej cenie, to nowe oblicze podejścia rodaków do kulinariów. Trudno wszak jeszcze mówić o sztuce przeciwnej do fastfoof, czyli slowfood, polegającej na delektowaniu się aromatem i powolnym jedzeniu smakowitych, przyrządzonych z naturalnych produktów potraw. W tym przypadku pośpiech sprawia, że z tradycją wygrywa McDonald’s lub – w lepszym przypadku – żurek, tyle że z proszku, niewiele mający wspólnego z tym prawdziwym. Z białą kiełbaską i na wędzonce.

Z badań „Rzeczpospolitej” wynika, że coraz więcej płacimy za jedzenie poza domem. Jedna piąta Polaków przeznacza na ten cel 100 zł miesięcznie, a co dziesiąty wydaje 200 zł. Fast foody, pizzerie, restauracje serwujące kuchnie świata – lokali tego typu w Jeleniej Górze nie brakuje. Jednak o klientów walczą też lokale serwujące polską kuchnię.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (7)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
507
Tak
24%
Nie
41%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Kilometry
Pociągiem do Karpacza już w czerwcu
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group