Wczoraj prezydent Marcin Zawiła i dyrektor KPN Andrzej Raj podpisali porozumienie o współpracy między miastem Jelenia Góra a Karkonoskim Parkiem Narodowym. W jej ramach znalazło się m.in. przekazanie w użyczenie łąki położonej pod Chojnikiem, gdzie KPN będzie uprawiał połacie rzadkich i atrakcyjnych roślin, w tym m.in. krokusów.
- Chcemy by ta część miasta, która zaczyna się w Jagniątkowie, obejmuje Sobieszów i Cieplice generowała ruch turystyczny i wszystko co za tym idzie: miejsca pracy i dochody dla mieszkańców Jeleniej Góry. Do zrealizowania tej wizji potrzebne są jednak atrakcje turystyczne. Jedną z nich jest zamek Chojnik, który rocznie zwiedza ponad 200 tysięcy osób. Zastanawialiśmy się jednak co zrobić by ci ludzie poszli w głąb, m.in. do Jagniątkowa – mówi Marcin Zawiła, prezydent Jelenie Góry.
Efektem tych przemyśleń jest wiele pomysłów. Nowe atrakcje turystyczne mają powstać w samym Jagniątkowie, jak i w Sobieszowie i Cieplicach. Cześć z nich jest w fazie planów, a część już w fazie realizacji. Jednym z pomysłów jest ożywienie Czarnego Kotła w Jagniątkowie, gdzie jeszcze w tym roku na wycieczki z przewodnikiem KPN będą wychodzili uczniowie jeleniogórskich szkół. Inne to wytyczenie tras turystycznych.
– Pomysły na promocję Jagniątkowa, Sobieszowa i Cieplic w naszych głowach rodziły się od lat i powstały na bazie doświadczeń z turystami i kuracjuszami, którzy po dojechaniu podmiejskimi autobusami do Jagniątkowa szukali bezpiecznych tras turystycznych, którymi mogliby wrócić do Cieplic, nie wchodząc w ciągi komunikacyjne o dużym natężeniu. Istnieje szereg barier, które to uniemożliwiają, dlatego aby połączyć atrakcje turystyczne i kulturowe oraz zdynamizować ten ruch turystyczny trzeba wytyczyć szlaki i podjąć działania infrastrukturalne. Z naszej strony deklarujemy szereg działań, które umożliwią realizację tego przedsięwzięcia – mówi Andrzej Raj, dyrektor KPN – u.
Do tych już realizowanych należy m.in. zmodernizowanie szlaków w rejonie Czarnego Kotła w Jagniątkowie oraz stworzenie ścieżek edukacyjnych z tablicami informacyjnymi i przewodnikami. Kolejne to trzy wytyczone trasy do uprawiania nordic walking czyli chodu z kijkami.
– Dwie trasy już zostały oznakowane, trzecią znakujemy. Zaczynają się one przy parkingu Domu Gerharda Hauptmanna i są o różnej skali długości i trudności. Najkrótsza ma 4 km 700 km, a najdłuższa 7 km. Każda z nich jest oznakowana. Chcemy ten system rozwijać – mówi Andrzej Raj.
W rejonie Jagniątkowa wytyczone zostały też trzy ścieżki edukacyjne, dwie po ekosystemach leśnych zaczynające się przy Karkonoskim Banku Genów oraz mała pętla wokół Jagniątkowa przedstawiająca najciekawsze elementy środowiska przyrodniczego. Kolejna ścieżka ma być wytyczona pomiędzy Sobieszowem i Jagniątkowem.
Największym realizowanym obecnie zadaniem jest natomiast tworzenie przez KPN Karkonoskiego Parku Genów, gdzie na bazie dawnej szkółki leśnej tworzone jest archiwum genetyczne najrzadszych gatunków roślin występujących w Karkonoszach. Jedna część tej kolekcji będzie udostępniona dla turystów i zwiedzających, z alejką, opisem i objaśnieniami. Druga część posłuży do rozmnażania, kolekcjonowana i odtwarzania ich w środowisku naturalnym czyli w górach.
– Obecnie mamy 41 takich gatunków, z czego niektóre z nich nie występują nigdzie indziej na świecie, a spora grupa to reliktu polodowcowe, które występują tylko w tundrze na dalekiej północy, a jedynym miejscem występowania ich w Europie są Karkonosze – mówi Andrzej Raj.
Niebywałą atrakcją mają być też pomieszczenia, w których turyści i mieszkańcy będą mogli obserwować rzadkie gatunki hodowanych przez KPN zwierząt. Karkonoski Park Narodowy chce stworzyć ośrodek do gromadzenia zasobów genowych i rozmnażania rzadkich gatunków zwierząt. Pierwszy taki obiekt powstanie jeszcze w tym roku i będzie przeznaczony dla motyla „Niepylaka Apollo”.
- Jedno pomieszczenie będzie przeznaczone do rozmnażania motyli, a drugie dla osób zwiedzających, gdzie motyle będą przenoszone i gdzie będzie można ich obserwować, a nawet dotknąć – mówi Andrzej Raj.
KPN przygotował też projekt hodowli głuszca, zagrożonego w całej Europie gatunku ptaka. Ostatniego przedstawiciela tego ptaka w KPN widziano w 2006 roku. Pierwsze 80 – 100 osobników KPN planuje wypuścić do środowiska za około cztery lata. W planach jest również hodowla drobnych ssaków: popielicy, orzesznicy czy innych.
- Te hodowle będą kolejną atrakcją turystyczną ponieważ planujemy stworzenie woliery pokazowej osobników starszych, które będą umieszczone w pomieszczeniu przedzielonym weneckim, wyciszonym lustrem, dzięki któremu będzie można je oglądać. Takie woliery już są przygotowywane, efekty obecnie prowadzonych prac będą widoczne już niebawem– mówi Andrzej Raj.
Mówiono też o potencjale promocyjnym Chojnika w Sobieszowie, do którego niebawem ma być doprowadzona woda i łącze kanalizacyjne. Modernizacji poddana zostanie również czerwony szlak drogi prowadzącej na Chojnik.
- Uzyskaliśmy dotację ponad 2 mln zł na modernizację drogi na Chojnik, natomiast właściciel zabytku, PTTK Sudety Zachodnie, przygotowuje dokumenty i projekt doprowadzenia tam wody i odprowadzenia ścieków – mówi Andrzej Raj.
U podnóża Chojnika ma natomiast stanąć Ośrodek Informacyjno – Edukacyjny. Obecnie jest on na etapie projektowania. Będzie on poświęcony problematyce lasów z całym procesem funkcjonowania ekosystemów. Wokół pojawią się trasy spacerowe o charakterze edukacyjnym. Wokół Chojnika mają powstać też dwie – trzy pętle ścieżek edukacyjnych, w tym jednej ścieżki dla osób niewidomych wyposażonych w opisy językiem Braille’a możliwością odsłuchania dźwięków wydawanych przez ptaki czy inne zwierzęta tam zamieszkujące.
KPN pochwalił się też sumą, jaką udało się pozyskać na wykup gruntów prywatnych graniczących z Chojnikiem, które w przyszłości mają być wykorzystane m.in. do wytyczenia tras spacerowych i edukacyjnych. Miasto Jelenia Góra wystąpiło natomiast z wnioskiem o dofinansowanie w tym regionie budowy trasy spacerowo-rekreacyjnej, w tym do jeżdżenia na rolkach.
Inne atrakcje, o których mówiono, to wytyczenie ponad 40 km tras biegnących po istniejących drogach między Chojnikiem – Jagniątkowem - Michałowicami i Przesieką, które mogłyby być wykorzystane na potrzeby narciarstwa.
Zarówno prezydent Marcin Zawiła, jak i dyrektor Andrzej Raj podkreślali, że jest to dopiero początek pomysłów na promocję tej części miasta i już zapowiedzieli, że będą kolejne.
