Wtorek, 16 kwietnia
Imieniny: Cecylii, Julii
Czytających: 11742
Zalogowanych: 28
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Nowy wymiar chirurgii w KCM CLINIC S.A.

Czwartek, 29 stycznia 2015, 1:00
Aktualizacja: 1:05
Autor: KCM Clinic
Jelenia Góra: Nowy wymiar chirurgii w KCM CLINIC S.A.
Fot. KCM Clinic
Zabiegi chirurgiczne wykonywane przy udziale laparoskopu często kojarzą się tylko z usunięciem pęcherzyka żółciowego. Czy to prawdziwe stwierdzenie? Ta technika operacyjna ma o wiele większe możliwości. Jakie ma to znaczenie dla pacjenta?

Rozmowa z dr. n. med. Grzegorzem Kowalskim, absolwentem Wydziału Lekarskiego Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Doświadczenie zawodowe zdobywał w Katedrze i Oddziale Klinicznym Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej Szpitala Specjalistycznego w Bytomiu i jako Kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Krótkoterminowej Szpitala Powiatowego w Świętochłowicach oraz w światowych, renomowanych ośrodkach chirurgicznych. Obecnie Kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej z Poddziałem Chirurgii Metabolicznej i Bariatrycznej OSK Katowice-Ligota. Od kilkunastu lat Biegły Sądowy Sądu Wojewódzkiego w Katowicach. Od lat specjalizuje się w zabiegach laparoskopowych z zakresu chirurgii ogólnej i bariatrii oraz w chirurgii endokrynologicznej. Autor i współautor licznych publikacji naukowych. Członek: Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Towarzystwa Chirurgów Polskich, Sekcji Wideochirurgii Towarzystwa Chirurgów Polskich, Sekcji Metabolicznej i Bariatrycznej Towarzystwa Chirurgów Polskich.
----------

Czym chirurgia małoinwazyjna – laparoskopowa różni się od dobrze nam znanej chirurgii klasycznej?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: To chirurgia oparta na zupełnie nowych zasadach, powołana do życia z myślą i dla dobra chorych. Operacje małoinwazyjne – laparoskopowe, polegają na wprowadzeniu, poprzez małe nacięcia w ciele, optyki połączonej z kamerą do toru wizyjnego oraz narzędzi wykorzystywanych podczas zabiegu.. Chirurg unika rozległych nacięć powłok ciała nierozerwalnie związanych z tradycyjną chirurgią. Ograniczony zostaje więc uraz okołooperacyjny. U pacjenta dużo szybciej przebiega rekonwalescencja, szybciej wraca do domu i swoich zajęć. Proces gojenia jest krótki, a blizny pooperacyjne są dużo mniejsze. Widzimy to szczególnie porównując klasyczne i laparoskopowe zabiegi resekcyjne jelita grubego. Dziś dzięki nowoczesnej chirurgii wykonujemy zaledwie 3-4 nacięcia, nie większe niż centymetr, powłok brzusznych operując i resekując guzy nowotworowe jelita. Po takich zabiegach pacjent czasami leżał wiele tygodni w szpitalu. Obecnie po 3-4 dniach wraca do domu. W chirurgii małoinwazyjnej operacje wykonuje się przy użyciu nowoczesnych narzędzi. Kolumny laparoskopowe to obecnie nie tylko tory wizyjne, ale także urządzenia tzw. zaawansowanej energii, narzędzia które wykorzystujemy podczas operacji. Pomagają one chirurgowi w preparowaniu i przecinaniu tkanek. Zabiegi są prawie bezkrwawe dzięki systemom zamykania naczyń krwionośnych. Na ciele pacjenta są niewielkie blizny po nacięciach, a w niektórych przypadkach - przy tzw. operacjach jednoportowych - brak blizn, gdyż operację wykonuje się w okolicy pępka.

Operacje z zakresu chirurgii małoinwazyjnej stały się jednak rzeczywistością już w latach 90. Czyli nowością nie są?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: To prawda. Chirurgia laparoskopowa była wprowadzana do polskich szpitali już w pierwszej połowie lat 90-tych. Problem w tym, że wówczas rozpowszechniło się usuwanie pęcherzyka żółciowego tą metodą … i niestety większość ośrodków na tym poprzestało. Obecnie chirurgia laparoskopowa to cały zakres procedur chirurgicznych, także zaawansowane procedury chirurgiczne: resekcje jelit i odbytnicy z powodu chorób zapalnych i nowotworowych, usunięcie śledziony, resekcje żołądka, operacje chirurgicznego leczenia otyłości i inne.

I wszystko to bez rozcinania i "wkładania rąk" w ciało pacjenta?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: Tak, gdyż obraz przekazywany z kamery chirurgicznej daje dziesięciokrotne powiększenie, dzięki czemu chirurg może dokładniej i bezkrwawo wykonać daną procedurę. Techniki małoinwazyjne ewoluowały przez ostatnie lata. Pamiętam, gdy w 1993 roku wykonywałem takie operacje - mieliśmy na sali zwykły telewizor, teraz tory wizyjne to monitory HD, super HD, a nawet mamy do dyspozycji podgląd w technologii 3D. To wiele zmienia, chirurg otrzymał nową, trzecią przestrzeń obserwacyjną. To już nie przyszłość, to teraźniejszość.

Czy czekając na operację, pacjent ma prawo wyboru metody? Może poprosić o metodę klasyczną albo małoinwazyjną?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: Oczywiście, lecz problem polega na tym, że nie zawsze pacjent jest prawidłowo informowany przez lekarzy kierujących. Sugerują mu operacje klasyczną, bo jak „lekarz włoży rękę do brzucha” to operacja będzie dokładniejsza. Trudno mi dyskutować z tymi poglądami. Podobnie jak ze stwierdzeniami, że podczas laparoskopii dochodzi do rozsiania nowotworu, a operacja nie jest tak dokładna jak sposobem klasycznym. Dawno już udowodniono, że to wierutne kłamstwa. Uważam, że pacjent winien mieć zaproponowany najlepszy sposób leczenia, a takim jest nowoczesna chirurgia laparoskopowa

Może wynika to z tego, że nie wszyscy chirurdzy potrafią operować laparoskopowo?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: Oczywiście, że wszystkich nowych metod trzeba się najpierw nauczyć. Uznaje się, że po wykonaniu około stu operacji laparoskopowych danego typu chirurg metodę dobrze opanował. Myślę jednak, że jest to też kwestia zmiany podejścia lekarzy. Niektórzy chirurdzy są przyzwyczajeni, że pacjenta „otwierają „ i „patrzą” do jamy brzusznej, nie zaś w ekran monitora, i to jeszcze w technologii 3D. Taką operacja odbierają jak grę komputerową. Przyszłość metod małoinwazyjnych należy do młodych lekarzy i należy ich w tych operacjach szkolić.

Czy to oznacza, że stare sposoby zostaną zapomniane?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: Nie, bo każdy chirurg powinien posiadać umiejętności zarówno w zakresie klasycznej , jak i laparoskopowej chirurgii. Musi umieć zastosować obie metody, bo czasem w trakcie operacji laparoskopowej należy dokonać tzw. konwersji, czy przejść na sposób klasyczny.

Wracając do pacjenta - jakie znaczenie ma dla niego metoda małoinwazyjna?

DR N. MED. GRZEGORZ KOWALSKI: Nie ma żadnego w przypadku znieczulenia - bez względu na metodę, wykonujemy znieczulenie ogólne. Operacje laparoskopowe nierzadko jednak skracają czas operacji, a tym samym czas znieczulenia Zależy to oczywiście od umiejętności personelu wykonującego procedurę i posiadanego sprzętu na bloku operacyjnym Największe różnice widać jednak w kwestii okresu hospitalizacji i rekonwalescencji pacjenta. Ten czas chirurgia małoinwazyjna skróciła o jedną trzecią! Tego faktu wciąż nie bierze pod uwagę Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy Narodowy Fundusz Zdrowia, dla którego liczy się sam rodzaj operacji, a nie to, w jaki sposób została wykonana. Przypomnijmy jeszcze to, że po operacji laparoskopowej praktycznie nie ma blizn, co stało się w tej chwili ważne dla wielu pacjentów. Stare powiedzenie chirurgów "duży chirurg, duże cięcie" odchodzi w niepamięć. Jest jeszcze jedna ważna sprawa - taki rodzaj chirurgii jest zalecany w przypadku osób otyłych. Proszę sobie wyobrazić, że przy ważącym sto kilkadziesiąt kilogramów pacjencie by dostać się do jamy brzusznej, musimy się przebić się przez kilkunastocentymetrową warstwę tkanki tłuszczowej. To trwa mniej więcej godzinę, teraz dzięki laparoskopii zajmuje chwilę. Po operacji pacjent na drugi dzień wstaje z łóżka, a po dwóch, trzech dniach wychodzi do domu.

Od stycznia 2015 roku dr n.med. Grzegorz Kowalski będzie wykonywał zabiegi laparoskopowe, jak i operacje tarczycy, żylaków i przepuklin w specjalistycznym szpitalu KCM Clinic S.A. w Jeleniej Górze – w ramach umowy z NFZ oraz odpłatnie.
Tel Informacja i rejestracja: 536267001
____________
Gayle, M., pacjentka bariatryczna – Laparoskopowa Mankietowa Resekcja Żołądka (Laparoscopic Gastric Sleeve) z New Cumnock w Szkocji.
Gayle, 54 lata, szukała profesjonalnego leczenia bariatrycznego w związku z nadwagą i chęcią zmiany swoich nawyków żywieniowych, Gayle zdecydowała się na zabieg laparoskopowej mankietowej resekcji żołądka. Znaczenie dla niej miały dwie kwestie: metoda, którą zabieg będzie wykonany oraz umiejętności operatora. Postanowiła znaleźć profesjonalną klinikę za granicą. Wysłała swoje zapytanie między innymi do KCM Clinic S.A. Porównywała firmy i kliniki oferujące kompletny pakiet medyczny – przelot, zakwaterowanie, zabieg metoda laparoskopową. Zdecydowała się na skorzystanie z usług Szpitala KCM Clinic w Jeleniej Górze i przyjazd do Polski na zabieg operacyjny wykonywany przez znanego w Polsce i za granicą specjalistę chirurgii ogólnej i bariatrii Doktora Grzegorza Kowalskiego. Kompleksowa diagnostyka przedoperacyjna – internistyczna, kardiologiczna, endoskopowa i laboratoryjna wykonana została w ciągu jednego dnia. Po zabiegu laparoskopowym pacjentka już po kilku godzinach dnia mogła wstać i spacerować po oddziale. Czterodniowy pobyt w Jeleniej Górze okazał się dla niej czymś więcej niż leczeniem połączonym z podróżą. Gayle zmieniła sposób odżywiania, traci zgodnie z ustalonym planem dietetycznym nadal na wadze i czuje się świetnie. Po pobycie w Jeleniej Górze wróciła do Szkocji bardzo zadowolona. Wypowiada się bardzo pozytywnie na temat przygotowania i przebiegu zabiegu, warunków w Klinice oraz opieki lekarskiej i pielęgniarskiej oraz całej jej pierwszorazowej podroży do Polski - KCM Clinic. Jej mąż w podziękowaniu za leczenie i opiekę powiedział „Dziękujemy po stokroć. Sprawiliście, że moja żona czuje się teraz milion razy lepiej” .

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy masz sąsiadów, którym możesz zaufać? I zostawić np. klucze do mieszkania, aby podlewali kwiaty?

Oddanych
głosów
784
Tak
57%
Nie
43%
 
Głos ulicy
Czy wierzymy w kiełbasę wyborczą?
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Prace idą żwawo
 
Aktualności
Patryk dziękuje uczestnikom pikniku
 
Aktualności
Diamencikowe stroje są super
 
Polityka
Karpacz: R. Jęcek vs. T. Frytz
 
Kultura
"Jak u Hitchcocka" – koncert dla Norwida
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group