Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 10400
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Nocne zwiedzanie zamku Książ pełne emocji

Środa, 15 czerwca 2016, 8:30
Aktualizacja: 8:38
Autor: K–T
Region: Nocne zwiedzanie zamku Książ pełne emocji
Fot. Krzysztof Tęcza
W zamku Książ przygotowano w sobotę (11.06) dla odważnych turystów niebywałą atrakcję. Tuż przed północą zaproszono chętnych na specjalną trasę nocną. – Prowadzący nas przewodnik od razu uprzedził, że jeśli ktoś ma chore serce to lepiej dla niego, by zrezygnował z wycieczki zawczasu – opowiada Krzysztof Tęcza, jeden z uczestników wyprawy.

- Ledwie zamknęły się za nami pierwsze drzwi już na końcu korytarza pojawiła się jakaś ciemna postać. Nie czyniła ona jednak żadnych nieprzyjaznych gestów, nie było zatem potrzeby czynić nic ponad baczne jej obserwowanie. Wszak nigdy nie wiadomo co takiej zjawie przyjdzie do głowy. Przewodnik tymczasem przybliżył nam historię tego miejsca. Wiedzieliśmy już co nieco o kolejnych właścicielach owego obiektu, więc przyszła pora dowiedzieć się czegoś o nocnych mieszkańcach warowni, którzy mogą nam się pokazać. Pierwszego, a właściwie pierwszą już ujrzeliśmy. Jest to Czarna Dama. Niestety nie dane było jej zaznać szczęścia w życiu doczesnym. Gdy wydawało się, że niebawem poślubi swojego ukochanego i będzie mogła resztę życia spędzić u jego boku, stało się coś strasznego. Podczas burzy piorun raził jej lubego, który musiał sprawdzać otoczenie warowni pilnując ją przed niespodziewanym atakiem wroga. Zakochana w nim niewiasta nie mogła znieść swojego nieszczęścia i wkrótce zmarła ze zgryzoty. Niestety, po śmierci także nie mogła zaznać spokoju i dlatego od tamtej pory jej duch snuje się po korytarzach zamku przyprawiając tych, którzy go spotykają, co najmniej o szybsze bicie serca – relacjonuje Krzysztof Tęcza.

- Udajemy się dalej, wciąż wchodząc po schodach wyżej i wyżej. Nagle słychać skrzypienie drzwi, ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Gdy jednak przechodzimy do najstarszej części zamku, nagle z wnęki w ścianie odrywa się jakiś cień przybierając po chwili jak najbardziej realną postać małego, zgarbionego człowieka. Jego nagłe pojawienie się i przeraźliwy okrzyk jaki wydał wprawiło wszystkich w takie osłupienie, że przez chwilę nikt nie mógł wydobyć z siebie słowa. Sytuacja zrobiła się nieco dziwna. Nie wiadomo przecież z czym, czy z kim mamy do czynienia. Na szczęście przewodnik, zapewne widząc nasze nietęgie miny, szybko wyjaśnił całą sytuację. Okazało się, że owe stworzenie to jeden z dawnych służących, którego zadanie polegało na pilnowaniu przechowywanych tutaj beczek z winem. Niestety był on smakoszem tego trunku i szybko okazało się, że pilnuje nie wina lecz pustych beczek. Przyłapany na tym został przykładnie ukarany, ścięto mu głowę, by więcej nie mógł skosztować ukochanego trunku. Od tej pory włóczy się po korytarzach cierpiąc niewymownie, a swoje cierpienia stara się przenosić na szwędających się tutaj po północy turystów. Jest jednak jeszcze jeden powód, dlaczego ów osobnik tutaj krąży – opowiada uczestnik nocnej wycieczki.

- Teraz czekała nas prawdziwa niespodzianka. Otóż dwa lata temu w zamku pracowała ekipa filmowa, która podczas kręcenia filmu zaginęła. Znaleziono jednak film, jaki nakręcono. I właśnie ten film mogliśmy obejrzeć podczas seansu w prawdziwym kinie, tyle że znajdującym się na terenie zamku. Po zapoznaniu się z tym niezwykłym materiałem, nie mieliśmy już żadnych wątpliwości, że po zamku krążą dziwne istoty. Tylko co się tak naprawdę stało z ekipą filmową? Przewodnik twierdzi, że czasami spotyka któregoś z jej członków.

- Kiedyś wśród służby zamkowej był chłopak zwany Garbatym Jankiem. Do jego obowiązków należało rozpalanie ognia w kominkach. Miał on jednak obok pracy pewne hobby. Lubił podglądać przez dziurkę od klucza kąpiące się niewiasty. Niestety to dodatkowe zainteresowanie służącego nie spodobało się przełożonemu i gdy przyłapano go na tym niecnym procederze został on stracony. Od tej pory, tak jak wielu mu podobnych, krąży nocami po zamkowych komnatach. Najbardziej spodobały mu się pomieszczenia kuchenne. Nic więc dziwnego, że gdy tam dotarliśmy, przestraszyliśmy się nie na żarty gdy nagle wyskoczył rycząc przeraźliwie. Po chwili, nie wiadomo skąd, wyłoniła się kolejna tajemnicza postać – Biała Dama. Gdy wymknęliśmy się wreszcie z pomieszczeń kuchennych szybko zeszliśmy kilka kondygnacji w dół, gdzie znajduje się Ośla Droga. To właśnie tutaj nakręcono wiele filmów spośród kilkudziesięciu, które powstały na zamku Książ. Pierwszy z nich to oczywiście Hrabina Cosel – opowiada K. Tęcza.

- W końcu trafiamy do podziemi powstałych podczas II wojny światowej. Są one nie mniej mroczne od tego, co ogadaliśmy do tej pory. Niestety, jak dotąd, nie mają jeszcze żadnego nietypowego lokatora. Chociaż jestem pewien, że wszyscy mają już dosyć spotkań jak na dzisiejszą noc. Nic więc dziwnego, iż gdy przewodnik prowadzący nas schodami na dziedziniec powiedział, że zapomniał klucza do furtki, zastanawialiśmy się czy żartuje czy mówi poważnie… - kończy relację Krzysztof Tęcza.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (4)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
22
wymaga dużej restrukturyzacji
55%
wymaga likwidacji
23%
jest dobrze jak jest
23%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group