Po "Pierwiastku z miłości" na scenę wyszedł rapujący Jerzy Łużniak - prezydent Jeleniej Góry. Swoje umiejętności wokalne zaprezentowali też radni: Justyn Bilski, Mariusz Gierus, Józef Rypiński, Piotr Paczóski, Waldemar Dudek, urzędnicy: Andrzej Marchowski, Janusz Łyczko, Jerzy Zębik, a prawdziwą furorę zrobił "wjazd" skarbnika miasta - Jacka Kopcia. Panowie pokazali, że dla kobiet są w stanie walczyć ze stresem, bowiem dla wielu był to wokalny debiut na scenie. Kobiety odwdzięczały się okrzykami podziwu, rzucanymi na scenę kwiatkami i pluszakami. Poniedziałkowy wieczór na długo zapadnie w pamięci jeleniogórzanek.
Niesamowita niespodzianka, szczególnie ta druga część. Jestem pod takim wrażeniem, że brakuje słów... Myślę, że wszystkie panie świetnie się bawiły. Nie znaliśmy ich od tej strony, ale to udany debiut i mam nadzieję, że powtórzą to w kolejnych latach - wyznała Bożena Wachowicz-Makieła, jeleniogórska radna.
Jak zaznaczają panowie, ich występ był trzymany w tajemnicy, aby zaskoczyć zaproszone panie.
To mój pierwszy występ na scenie - zjadła mnie trema jak zobaczyłem tyle kobiet. Założenie było takie, żeby chociaż pod koniec kadencji wyjść frontem do mieszkanek Jeleniej Góry, a jak wiadomo - kobiety łagodzą obyczaje - powiedział radny Mariusz Gierus.
Dla jednego z radnych (Wojciech Chadży - red.) nie był to debiut wokalny na scenie, bowiem 1 czerwca 2014 roku podczas koncertu z okazji Dnia Dziecka zaśpiewał właśnie na scenie cieplickiego teatru "Gdybym był bogaczem" z musicalu "Skrzypek na dachu".
Zawsze w takich przypadkach jest trema. Nikt z nas nie jest zawodowcem - bawimy się po prostu. To, że wyszło przepięknie, dostaliśmy mnóstwo gratulacji to zasługa tych, którzy nas do tego przygotowywali. Dzień Kobiet jest organizowany przez Radę Miejską od lat, natomiast nowością był występ radnych i urzędników. Tak naprawdę, przygotowaliśmy to wszystko w dwa tygodnie - dodał Wojciech Chadży, przewodniczący Rady Miejskiej Jeleniej Góry. - Kobiety to niby słaba płeć, a my niby tacy siłacze, ale to my dzisiaj byliśmy wystraszeni - dodał W. Chadży.