Mirosław Skowroński prowadził działalność zegarmistrzowską od lutego 1951 roku do końca stycznia 2011 r. Po śmierci rzemieślnika, władze miasta zapewniały, że będą się opiekować zegarem, jednak od wielu miesięcy nie działa. W akcję odrestaurowania i uruchomienia kultowego odmierzacza czasu włączył się syn zegarmistrza – Wojciech Skowroński, a także nowy najemca lokalu pod zegarem.
Lada moment zostanie tam otwarty salon optyczny „Cztery pory wzroku”, a zegar będzie zasilany na nasz koszt, z lokalu – powiedział Maciej Szuszkiewicz, właściciel salonu optycznego.
Najprawdopodobniej 29 października zegar zostanie zdemontowany i poddany renowacji. Jak tylko będzie gotowy, zostanie zawieszony z powrotem i w sposób uroczysty odsłonięty. W proces przywrócenia świetności zegara włączył się Zbigniew Ładziński, który przyjaźnił się z Mirosławem Skowrońskim.
To niewątpliwie wizytówka Jeleniej Góry i każdy mieszkaniec pamięta go od zawsze – podkreślił M. Szuszkiewicz, który jest zafascynowany historią zegara i zamierza na stronie internetowej swojego salonu poświęcić specjalną zakładkę na ten temat.
Kiedyś w tym jednym miejscu był zarówno zegarmistrz, jak i optyk i potrafili się uzupełniać. Kontynuacja idei trwa cały czas – dodał nasz rozmówca.