Uczestnicy festiwalu mieli możliwość obejrzenia (bezpłatnie) dwóch filmów: ,,Siłaczki" - pierwszy polski film opowiadający o polskich emancypantkach i sufrażystkach oraz ,,Boski porządek" - szwajcarski film fabularny o tym, jak Szwajcarki, jako ostatnie w Europie wywalczyły sobie prawa wyborcze.
Byliśmy już w Wałbrzychu, Legnicy oraz we Wrocławiu - mówiła Irena Kamińska, prezeska stowarzyszenia.
Między projekcjami odbyła się dyskusja z członkiniami Stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet. Był też poczęstunek oraz okolicznościowe kalendarze na rok 2019. Podczas wystawy można oglądać i poczytać o kobietach, których już nie ma pośród nas - jak tłumaczy prezeska SDKK, w ten sposób uniknięto kontrowersji i wybrano osoby z różnych dziedzin życia, również z czasów, w których Dolny Śląsk nie był na terenie Polski. Wykaz wybranych dolnoślązaczek można znaleźć na stronie: sdkk.pl/100-lecie-praw-kobiet/
Jak podkreślają organizatorki, nie jest to jubileusz uzyskania, lecz wywalczenia przez Polki praw wyborczych.
W ramach festiwalu we Wrocławiu odsłaniamy też mural poświęcony Wandzie Rutkiewicz oraz organizujemy test wiedzy o Dolnoślązaczkach - powiedziała Jolanta Syposz-Wojtkowiak, wiceprezeska SDKK.
W kwestiach praw kobiet konserwatywne poglądy wynikają z tego, że tak zostały wychowane, tak są utrzymywane przez różne gremia tj. media, Kościół Katolicki, szkoły. Tak do końca nie jest, bo przez te tradycje kobiety dużo tracą, np. pracują dwa razy więcej w domu - argumentowała I. Kamińska, która podkreślała rolę stowarzyszenia w kwestii uświadamiania kobiet.
Projekcjom towarzyszyła mobilna wystawa ,,Niezwykłe Dolnoślązaczki" przygotowana przez SDKK wspólnie z Regionalnym Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej we Wrocławiu. Przedstawia mądre, twórcze i aktywne kobiety, które żyły na Dolnym Śląsku w różnych czasach i działały w różnych dziedzinach życia. Festiwal finansowany jest ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
