Pierwsza tego typu inwestycja różni się od tzw. siłowni pod chmurką zestawem przyrządów, które wymagają znacznie większej wydolności organizmu, ale pozwalają na pracę nad konkretnymi partiami ciała. Urządzenia posiadają stosowny atest i homologację, a koszt inwestycji jest znacznie niższy niż w innych miastach.
- To kolejny pomysł na spędzanie wolnego czasu dla młodzieży i dorosłych – mówił prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. Zaczęło się wszystko od młodzieży z Rafałem Gomułką na czele – inicjatorem zbiórki podpisów, która jak widać doprowadziła do powstania street workout parku – powiedział przewodniczący Komisji ds. Młodzieży Piotr Iwaniec, który przeforsował projekt do budżetu miasta.
Młodzież nie kryje zadowolenia z powstania parku do ćwiczeń i deklaruje, że będzie przyjeżdżać mimo odległości od domu. - Mieszkam w centrum miasta i oczywiście będę tu przyjeżdżać rowerem lub autem – powiedział Paweł Mańka, który do tej pory ćwiczył na Wzgórzu Kościuszki. Znane z placów zabaw drążki nie dają takiego efektu jak praca na street workout parku. - To jest zupełnie inna bajka, tu jest wszystko profesjonalnie zrobione – ocenił młody jeleniogórzanin, który wymienił kilka ćwiczeń, które będzie wykonywał, tj. podciągania, „dipy”, czyli pompki na poręczach, a także „human flag”, „front lever” i „back lever”.
Ćwiczę od czterech lat, pierwsze trzy lata ćwiczyłem na drążkach, a potem przerzuciłem się na siłownię, bo nie było gdzie ćwiczyć – mówił Emil Natkowski z okolic Małej Poczty, który również deklaruje, że będzie korzystał z parku przy ul. Komedy Trzcińskiego. - Jeżeli ktoś ćwiczy tylko na siłowni, to będzie tutaj bardzo szybko zadyszkę łapał. Są to urządzenia typowo kondycyjne – dodał.