W pierwszym meczu, jeleniogórzanki nieznacznie uległy czeszkom z Pragi 32:33, choć podopieczne Zdzisława Wąsa mogły ten mecz wygrać. Na poczatku spotkania, to prażanki dominowały na placu gry, narzucając rywalkom swój styl gry. Tak było przez I część gry, która skończyła się remisem po 18.
W drugiej odsłonie zobaczyliśmy zupełnie inną grą Carlosa. Po składnych, skutecznych akcjach, oraz dzięki błędom prażanek jeleniogórzanki wyszły na prowadznie 26:21. Wydawało się, że jest po meczu, a Carlos pewnie wygra z ekipą z Czech. Jednak losy meczu obróciły się na niekorzyść Carlosa, który roztrwonił przewagę, a w końcówce spotkania stracił bramkę na wagę zwycięstwa.
KS Carlos Astol Jelenia Góra – Slavia Praga 32:33 (18:18)
Carlos: Skompska, Barnowska, Gęga, Latyshewska po 8 bramek, Dąbrowska, Stochaj po 4 bramki, Pylypiuk 3, Odrowska 2 , Konsur
O godzinie 17, jeleniogórzanki rozegrały drugi mini turniejowy mecz. Jeleniogórzanki stawiły czoła nimieckiej drużynie z Markranstadt, przechylając szlę zwycięstwa w ostatnich sekundach spotkania, na własną korzyść.
Jeleniogórzanki swietnie rozpoczęły mecz, w zespole widać było wielką mobilizację i chęć wygranej. Przez dłuższy okres czasu, gra toczyła się punkt za punkt, z nieznaczną przewagą zawodniczek Carlosa, która wykorzystały kilka błędów rywalek, prowadząc do przerwy 21:18
Ozdobą meczu, była pani sędzina – Katarzyna Jeż- była zawodniczka Carlosa, która tego dnia czuwała nad przebiegiem meczu. Jej koleżanki z zespołu, chciały utrzymać prowadzenie i to się udawało do 58 minuty meczu. Wtedy w szeregi jeleniogórzanek, wkradł się niepotrzebny stres i brak skuteczności który o mały włos nie pozbawił je wygranej.
KS Carlos Astol Jelenia Góra – Piranhas Markranstadt 41:40 (21:18)
Carlos: Baranowska, Skompska, Stochaj 10, Odrowska 7, Gęga 7, Oreszczuk 6, Fursewicz 5, Dąbrowska 2, Pylypiuk 1, Latyshewska 1, Koncur 1
W meczu rozgrywanym o godzinie 15:00, Piranhas pokonał Slavię 36:25