Wtorek, 16 kwietnia
Imieniny: Cecylii, Julii
Czytających: 11358
Zalogowanych: 21
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Melina i wysypisko w centrum uzdrowiska

Czwartek, 27 listopada 2008, 12:33
Aktualizacja: 12:34
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Melina i wysypisko w centrum uzdrowiska
Fot. Angela
Mieszkańcy ulic Harcerskiej, Mieszka I i przyległych od roku walczą o posprzątanie i zabezpieczenie terenu po byłym zakładzie krawieckim, który spłonął. Pozostały po budynku mury i wysoki komin, a w piwnice służą natomiast narkomanom i bezdomnym za legowisko, a ciepliczanom skład brudów.

Szpetne miejsce znajduje się przy ulicy Mieszka I nieopodal wejścia na cieplickie targowisko. Kiedyś był tu dość dobrze funkcjonujący zakład krawiecki. Po tym jak spłonął wiosną ubiegłego roku, straszy nie tylko tutejszych mieszkańców, ale również przyjezdnych.

Tam, gdzie kiedyś stały drewniane baraki w kształcie litery „L”, po pożarze mieszkańcy zrobili sobie wysypisko śmieci, na którym nie brakuje starych mebli, tapczanów, lodówek i innych odpadów. Poważnym zagrożeniem dla życia ciepliczan są również zniszczone konstrukcje komina i pozostałych ścian, które lada moment mogą się zawalić.

Sprawa jest o tyle poważna, że to co widać na zewnątrz spalonego obiektu, to tylko czubek góry lodowej. W piwnicach byłego zakładu można bowiem znaleźć legowiska narkomanów i bezdomnych, którzy wypełnili pomieszczenia papierami, butelkami i starymi ubraniami.

– Co jakiś czas ci ludzie rozpalają sobie w środku ogniska – mówi pani Lucyna mieszkająca nieopodal. – Kilka razy wzywaliśmy już straż pożarną, boimy się, że kiedyś od tych ognisk zapalą się nasze domy – dodają ciepliczanie.
– Dwa kroki stąd do centrum Cieplic, a koczujący tu narkomani upijają się i narkotyzują, po czym wychodzą z legowiska i straszą przechodniów. Boimy się przechodzić tędy tuż po zmroku.

Mieszkańcy sprawę systematycznie zgłaszają do straży miejskiej, straży pożarnej oraz wydziałów urzędu miasta. Kilka dni temu pismo trafiło również do rąk prezydenta.
– Strażnicy miejscy patrolują ten teren, ale to nie wystarcza, bo narkomani i tak tu wracają, a ciepliczanie wyrzucają śmieci tuż po odjeździe samochody strażników – mówią ciepliczanie. – Kiedy zgłosiliśmy się o pomoc do wydziału gospodarki komunalnej i wydziału środowiska zażądano od nas numeru działki, którego nikt w mieście nie chce nam podać, i tak zamyka się błędne koło. Nie mamy już siły walczyć z obecnym właścicielem, ani z urzędem miasta.

Zastępca komendanta straży miejskiej, Jacek Winiarski tłumaczy, że sprawą już zajął się nadzór budowlany. Dodatkowo prowadzone są czynności przez strażników miejskich. – Najpierw ustalaliśmy kto jest nowym właścicielem tego obiektu i gromadziliśmy dokumenty, później próbowaliśmy nakłonić go do zabezpieczenia i uporządkowania terenu, ale nie przyniosło to żadnych skutków – mówi Jacek Winiarski. W najbliższych dniach pismo w tej sprawie trafi do sądu.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (16)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy masz sąsiadów, którym możesz zaufać? I zostawić np. klucze do mieszkania, aby podlewali kwiaty?

Oddanych
głosów
812
Tak
57%
Nie
43%
 
Głos ulicy
Czy wierzymy w kiełbasę wyborczą?
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Prace idą żwawo
 
Karkonosze
Premiera już za tydzień
 
Aktualności
Patryk dziękuje uczestnikom pikniku
 
Aktualności
Diamencikowe stroje są super
 
Polityka
Karpacz: R. Jęcek vs. T. Frytz
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group