Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5729
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Jak w Dolinie nad Loarą

Czwartek, 6 lipca 2006, 0:00
Autor: TEJO
Kotlina Jeleniogórska: Jak w Dolinie nad Loarą
Fot. Archiwum
Zamki, fortece i pałace Kotliny Jeleniogórskiej mogłyby się znaleźć w parku kulturowym. Ułatwiłoby to turystom zwiedzanie dawnych obiektów. Marzeniem entuzjastów jest wpisanie tych zabytków na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Pomysł podoba się samorządowcom, ale niektórzy właściciele zabytków są sceptyczni.

Do wpisu na taką listę droga jeszcze daleka. Ale już dziś można przekonać ludzi, że nie trzeba jechać do Francji nad Dolinę rzeki Loary, znanej z wielu dawnych posiadłości, zamków i pałaców, aby na niewielkim obszarze regionu jeleniogórskiego zobaczyć kilka warowni, rezydencji magnackich. Niektóre się sypią, inne lśnią blaskiem. Wszystkie mają duszę historii.

– Park kulturowy to nie tylko pomysł na promocję, ale również na odbudowanie poniemieckich obiektów zniszczonych i zaniedbanych – argumentuje Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, prywatnie miłośnik dziedzictwa ludzi, którzy kiedyś zamieszkiwali te ziemie.
– Razem będzie można występować o dotacje i rozwijać ten teren. Obecnie każdy z właścicieli sam promuje swój obiekt. Wspólnie będzie to łatwiej robić – przekonuje Firszt.

Pomysłem zainteresowana jest gmina Mysłakowice, na której terenie znajduje się najwięcej zabytkowych rezydencji. Centralne miejsce zajmuje tu pałac, niegdyś należący do pruskiej rodziny królewskiej. Obecnie w jego części znajduje się szkoła.
Nieopodal Mysłakowic jest kilka większych lub mniejszych posiadłości dawnej niemieckiej szlachty. W samym Wojanowie stoją trzy pałace (dwa częściowo zrujnowane). I wspaniała rezydencja w Łomnicy, odbudowana przez spadkobierców szlacheckiej rodziny związanej z pałacem od 1835 roku.

Ulrich i Elisabeth von Küster, jeszcze jako studenci z grupą przyjaciół, wrócili „na swoje” w 1991 roku. Chyba jako pierwsi Niemcy po transformacji ustrojowej, chcieli uratować sypiącą się posiadłość przodków od całkowitego upadku. – Dzięki pracy i pomocy różnych stowarzyszeń i fundacji oraz ludności i miejscowych instytucji udaje się przywracać pałacowi jego świetność – przyznają. Dziś dawna ruina jest perełką.
– Połączenie wszystkich dworków i pałaców granicami parku kulturowego na pewno rozsławiłoby naszą małą ojczyznę – twierdzi Grzegorz Turchanowicz, szef Gminnego Ośrodka Kultury w Mysłakowicach.

Tę małą ojczyznę łatwo dałoby się powiększyć o sąsiednie gminy.
W okolicach Jeleniej Góry jest ponad dwadzieścia takich zabytkowych obiektów. W byłym Jeleniogórskiem ta liczba jest jeszcze większa.
W pałacu w Bukowcu w Kowarach mieści się Związek Gmin Karkonoskich. W renesansowym dworze Czarne w Jeleniej Górze siedzibę ma Fundacja Kultury Ekologicznej, która zamierza w nim utworzyć w tym roku centrum kulturalne i biznesowe. Filia Politechniki Wrocławskiej znajduje się w centrum Cieplic, w pałacu Schaffgotschów, dawnych posiadaczy ziemi jeleniogórskiej.

Do tego jeszcze ruiny średniowiecznych zamczysk w Sobieszowie (Chojnik), Janowicach Wielkich (Bolczów), zamki w Bolkowie lub w Świnach. Nie sposób pominąć zabytkowych świątyń, które znajdują się niemal w każdej wsi w powiecie jeleniogórskim.
W samej Jeleniej Górze atrakcją ukrytą za szpalerem drzew i skał parku jest pałac Paulinum.

O ile pomysł utworzenia parku kulturowego z pałacami i zamkami Kotliny Jeleniogórskiej ma poparcie wśród samorządowców, o tyle nie wszyscy właściciele zabytków biją mu brawo. Powstanie parku wiąże się z restrykcjami. Ustawodawca zabrania, między innymi, prowadzenia działalności handlowej lub usługowej na takim terenie. Nie wolno, bez specjalnej zgody, zmieniać przeznaczenia zabytków, ani ustawiać ogłoszeń i reklam niezwiązanych z parkiem.

Przeciwnikiem udostępnienia zwiedzającym barokowych sal pałacu Schaffgotschów w Cieplicach jest dyrektor oddziału Politechniki Wrocławskiej dr Maciej Pawłowski. Jak przekonuje, z zabytkowych, barokowych wnętrz po przeprowadzonych modernizacjach, ostało się tylko kilka. Więc lepiej pooglądać zabytek z zewnątrz.
Z kolei Jacek Jakubiec, kustosz renesansowego dworu Czarne w Jeleniej Górze, jest otwarty na wizyty.

– Wszelkie prace remontowe muszą być z nami konsultowane. Również materiały budowlane i kolory ścian muszą być zgodne z wytycznymi – zaznaczają urzędnicy z biura delegatury Służby Ochrony Zabytków w Jeleniej Górze.
Ile takie prace kosztują? Oficjalnie nikt nie chce ich ujawnić. Nieoficjalnie mówi się o milionach złotych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
475
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group