Podczas wycieczki rowerowej zauważyłem dwa znaki drogowe, które moim zdaniem zamiast informować wprowadzają w błąd kierowców – mówi pan Sławomir z Jeleniej Góry.
Otóż na Osiedlu XX-lecia stoi znak przed tzw. rondem informujący, że do hotelu Cieplice należy jechać ul. Wolności – opisuje nasz Czytelnik. - Tymczasem hotel, jak wiemy, jest nieopodal, jakieś 300 - 400 m na wprost. Z kolei w Sobieszowie przy ul. Karkonoskiej stoi znak informujący, że za ok. 11 km nie ma przejazdu. Pytanie: zostajemy w lesie czy zawracamy, ale w którym miejscu? Jestem mieszkańcem Jeleniej Góry więc domyślam się, że chyba idzie o Piechowice, lecz pojęcia nie mam, gdzie nie ma przejazdu. A co mają powiedzieć przyjezdni?
W przypadku pierwszego ze znaków wątpliwości Czytelnika Jelonki.com są jak najbardziej zasadne - mówi naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji Henryk Mieszała. - Ten znak wskazuje, że do hotelu należy jechać w prawo podczas gdy droga do niego prowadzi prosto. Jest to znak informacyjny, umieszczany przez podmiot, którego on dotyczy i to w jego gestii jest wystąpić do zarządcy drogi z projektem zmiany organizacji ruchu. Drugi ze znaków jest jak najbardziej właściwy. Wskazuje on, że za 11 kilometrów występuje zamknięcie drogi. Kierowca na podstawie mapy jest w stanie określić, na jakiej wysokości drogi jest utrudnienie i podjąć decyzję, czy chce nadal jechać tą drogą. Z przyczyn technicznych nie ma możliwości, aby pod znakiem umieszczone były dodatkowe informacje na temat miejsca zamknięcia drogi.