Jednymi z tych traktów są ulice Klonowica i Okrzei. – Mieszkam tu i często widzę, jak parkujący nie mają gdzie wyrzucić opakowań. Wracają z centrum, coś jedzą. Rozglądają się za kubłem, a że go nie widzą, to wyrzucają papiery na ulicę lub chodnik i odjeżdżają. Śmieci zostają – napisał do nas nasz Czytelnik.
Nic zatem dziwnego, że wspomniane ulice przypominają wielkie śmietnisko, zwłaszcza po południu, kiedy odjadą zostawiający tu samochody turyści i jeleniogórzanie.
Mieszkańcy podkreślają, że na Okrzei kosza nie ma od lat i nie mogą się doprosić, aby kilka pojemników przy chodniku ustawić.
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Michał Kasztelan poinformował ostatnio, że zakupiono nowe kosze i będzie ich w centrum miasta więcej. Niestety, jak dotąd nie trafiły na ulice na położone nieco na obrzeżu, choć również w śródmieściu.
Problemem dla MPGK są także wandale, którzy kosze niszczą i podpalają. Sprzątający śródmieście podkreślają również, że wielu jeleniogórzan i gości z koszy w ogóle nie korzysta.
– Rzucają papiery, gdzie popadnie i plują gumami do żucia a takie świństwo przykleja się do zelówki – mówi Krzysztof Małek, jeden z pobliskich mieszkańców.
Za zaśmiecanie miasta ukarać może straż miejska. Patrol musi jednak złapać osobę brudzącą na gorącym uczynku, co mało kiedy jest możliwe.