Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9642
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Akademicka "lekkość" bytu

Niedziela, 21 stycznia 2007, 0:00
Autor: Daria
Jelenia Góra: Akademicka "lekkość" bytu
Fot. Daria
Sesja egzaminacyjna trwa, a zamiejscowi studenci, których w stolicy Karkonoszy przebywa wielu, marzą o feriach i odwiedzinach domu. Na uczelnie wrócą po przerwie. I znów zacznie się akademickie życie na stancjach, wynajętych mieszkaniach lub akademikach.

Tylko nieliczni, mieszkający najbliżej Jeleniej Góry, decydują się na dojazdy, choć bywa to kosztowne i męczące. Przeciwnicy takiego rozwiązania argumentują, że w ten sposób traci się możliwość poznania prawdziwego studenckiego życia.
Nie polecają także zakwaterowania się kątem u znajomych. – To bywa kłopotliwe – tłumaczą zamiejscowi żacy.

Dla większości z nich pozostaje wybór pomiędzy akademikiem, a wynajęciem mieszkania lub stancji.
Miesięczne opłaty za miejsce są porównywalne zarówno w akademikach jak i w mieszkaniach wynajmowanych przez kilka osób.
– Mieszkamy we cztery, mamy do dyspozycji trzy pokoje, łazienkę i kuchnię. Miesięcznie płacimy za wszystko około 200 złotych – zachwala Katarzyna Pogwizd, studentka Kolegium Karkonoskiego.
– Poza tym mając do dyspozycji mieszkanie, czujemy więcej prywatności i komfortu – dodaje jej uczelniana koleżanka Agnieszka Soczyńska. – Tutaj jesteśmy niezależne, no i łatwiej się uczyć.

Zaletą mieszkania są mniejsze kolejki do toalety. – Tutaj na jedną łazienkę przypada 4-5 osób, czyli praktycznie tak jak w domu, a w akademiku łazienki i toalety wiecznie są zajęte – przekonuje Agnieszka Stolarska.

Mieszkanie nie jest pozbawione wad: brak pralek, czy konieczność samodzielnego gotowania.
– Jak się tu wprowadziłyśmy to okazało się, że brakuje kilku podstawowych rzeczy. Musiałyśmy dokupić miski, przybory kuchenne – opowiada K. Pogwizd. – W takiej sytuacji docenia się rzeczy, które w rodzinnym domu są standardem i na co dzień nie przywiązuje się do nich uwagi – dodaje.

Początkujący studenci często żyją w ascetycznych warunkach: nie mają podstawowego wyposażenia zajmowanego mieszkania, które bardzo często wynajmowane jest bez żadnych domowych sprzętów.

Dla wygodnickich lepsze pod tym względem są stancje: pokoje wynajmowane w większych domach, lub przez osoby samotne, najczęściej starsze. Tu ceny są często windowane, a dodatkowym kłopotem może okazać się wścibstwo właścicieli i wiele zakazów, na przykład – przyjmowania gości.
Mieszkanie w uczelnianym akademiku też ma swoje zalety. – To przede wszystkim nowe znajomości, przyjaźnie czasem nawet miłości – mówi Urszula Sowa z KK. Mieszkanie w większej grupie wymaga samodyscypliny i umiejętności zawierania kompromisów. Indywidualista może mieć kłopoty.
– Wspólne przebywanie z obcymi ludźmi początkowo nie jest łatwe, nie ważne czy w akademiku czy na stancji. To tak jak młode małżeństwo, które musi się „dotrzeć” – dodaje Renata Mikołajczak, studentka Akademii Ekonomicznej.

Mimo plusów i minusów studenckiego życia, nic nie zastąpi wspomnień z szalonych studenckich lat.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (15)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
406
Tak
21%
Nie
40%
Czasami
26%
Nie chodzę
13%
 
Głos ulicy
Dlaczego biegają?
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Mroczne opowieści nadchodzą
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
 
Piłka nożna
Jedziemy na Euro, ale w grupie czekają potęgi! [PLAN]
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group