- To jest skandal! Położyli na te dziury jakieś blachy, pod którymi nie wiadomo co się dzieje, a nie da się po nich też chodzić bo się ruszają. Metalowe druty wystają z mostu, a tędy chodzą dzieci, więc o nieszczęście łatwo. Ludzie chodzą ulicą, ale i tu strach wyjść, bo jeździ tędy dużo samochodów, również dostawczych – mówi pan Mieczysław z Sobieszowa.
Rekordowe dziury mają po 20 cm głębokości. Wystają z nich metalowe pręty, które odstraszają spacerowiczów i turystów, a most jest częścią trasy z czterema szlakami i pięknym pomnikiem przyrody. Nie brakuje dużych, betonowych elementów, które oderwane od chodnika stanowią realne zagrożenie dla pieszych. - Ten most wygląda jakby zaraz miał się rozpaść. Nie możemy normalnie przejść chodnikiem. Z dzieckiem w wózku muszę iść ulicą, żeby przejść na drugą stronę rzeki – dodaje jedna z mieszkanek Sobieszowa.
Cezary Wiklik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta zapewnia, że most będący przeprawą przez Wrzosówkę jest już od ubiegłego roku przygotowany do gruntownego remontu. - Kwota przeznaczona na remont mostu została wprowadzona do budżetu Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Jest to około 500 tys. zł. Przetarg na te prace zostanie ogłoszony na początku kwietnia. Te roboty były planowane już przed interwencjami – informuje rzecznik.
W ramach przebudowy zostanie wzmocnionych 11 belek stalowych (w pierwszym etapie będą odsłonięte i oczyszczone). Zostanie położona nowa, żelbetowa płyta, dzięki której nośność mostu powiększy się dwukrotnie (z 10 ton obecnie ze względu na ograniczenia do 20 ton po remoncie), co umożliwi przejazd nawet nieco cięższych pojazdów. Na wszelkie roboty jest już gotowa dokumentacja, której przygotowanie trwało kilka miesięcy.
Po rozstrzygnięciu przetargu i wybraniu wykonawcy rozpoczną się prace, które mają trwać ok. czterech miesięcy. W tym czasie mieszkańcy osiedla, nawet dowożący materiały na prowadzone budowy, będą mogli dojechać do swoich domów ulicami Bronka Czecha i Kamiennogórską.
- Wyłożone blachy, które mają ułatwiać poruszanie się pieszych są bezpieczne dla ruchu pieszego i przemieszczanie się po nich nie niesie za sobą żadnego zagrożenia. Będą one zresztą pełniły swoją rolę już tylko przez kilka tygodni do rozpoczęcia prac przy przebudowie mostu – dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta.
